Barbara Kurdej-Szatan o boreliozie: to był dziwny punktowy ból na ręce
– Ugryzienia nie pamiętałam. Przypomniała mi przyjaciółka. Miałam małą kropeczkę w pachwinie, którą zbagatelizowałam, bo nie wyglądała jak kleszcz – mówiła Barbara Kurdej-Szatan w audycji Michała Figurskiego „NieZŁY pacjent w Radiu ZET”.

Objawy pojawiły się nagle. Nie był to typowy dla boreliozy rumień, ale dziwny punktowy ból na ręce. W tym miejscu pojawił się obrzęk. Na pogotowiu uspokajali, że to reakcja alergiczna i przepisali maść ze sterydem. Po paru godzinach obrzęk zrobił się wyżej, przy łokciu. Potem na barku. I w kolejnych miejscach. „Generalnie to było coś, co wędrowało mi po organizmie” – mówiła Barbara Kurdej-Szatan w Radiu ZET.
Test na boreliozę
Diagnostyka się przeciągała, dopiero specjalistyczne testy KKI (Krążące Kompleksy Immunologiczne) i LTT (Test Transformacji Limfocytów) wykazały obecność krętków boreliozy.
Na problem z diagnozowaniem boreliozy zwrócił uwagę obecny w studiu Radia ZET dr Piotr Kurkiewicz, lekarz internista, który od niemal ćwierć wieku sam choruje na tę chorobę. „Ja się opieram na testach, które nie są powszechnie uznawane w Europie i w Ameryce, czyli KKI i badaniu LTT. W Polsce wykonywane są testy ELISA i Western-blot. Według części naukowców są one zawodne nawet w 50 proc. przypadków. Gdybym sam nie miał boreliozy, nie miałbym pojęcia o innych metodach” – ostrzegał ekspert.
Leczenie boreliozy
Barbara Kurdej-Szatan początkowo leczyła się antybiotykami, ale z powodu braku efektów terapii zdecydowała się przejść na metody naturalne. „Antybiotykami leczyłam się przez pięć tygodni. Brałam po pięć dziennie. Dwa miesiące po zakończeniu terapii moje wyniki się nie zmieniły w ogóle” – mówiła aktorka w audycji Michała Figurskiego „NieZŁY pacjent w Radiu ZET”.
Z metod naturalnych Barbara Kurdej-Szatan wymieniła:
- dietę na oczyszczenie organizmu;
- zioła: czystek, szczeć, wilka kora, rdest japoński, żeń-szeń syberyjski;
- biorezonans.
Dr Piotr Kurkiewicz przyznał, że w ciągu ostatnich 20 lat, łącznie przez osiem brał różne antybiotyki i obecnie też korzysta z metod naturalnych, choć początkowo był im przeciwny. „Kleszcz ukąsił mnie w 1995 roku, a testy zrobione dwa lata temu wykazały, że bakteria dalej jest” – wyjawił ekspert.
Borelioza – kontrowersje
Dr Piotr Kurkiewicz przytoczył zatrważające dane na temat boreliozy, zebrane przez Państwowy Zakład Higieny. W 1997 roku w Polsce odnotowano 656 przypadków zachorowania na boreliozę, w 2009 roku było to ponad 10 tys., a w 2016 – już ponad 21 tys. przypadków!
Ekspert mówił, że kilkadziesiąt lat temu wyróżniano zaledwie kilka odmian boreliozy, ale dwa lata temu oficjalnie uznano 44 genogatunki, z czego w Europie jest ok. 20 genogatunków, a połowa z nich wywołuje chorobę u człowieka.
Kolejny problem, na jaki wskazał lekarz, to fakt, że część naukowców uznaje tzw. formy przetrwalnikowe, które nie są wrażliwe na antybiotyki, podczas gdy inna część środowiska naukowego temu zaprzecza. „Jeżeli zanegujemy formy przetrwalnikowe, to uznamy, że to banalne zakażenie, które możemy wyleczyć kilkutygodniową terapią antybiotykiem. Jeżeli uznamy, że bakterie te mają formy przetrwalnikowe, a w dodatku komórki boreliozy niszczą komórki układu odpornościowego, to jest to choroba nieuleczalna, można ją tylko zaleczyć” – mówił dr Piotr Kurkiewicz.
Specjalista podkreślał jednak, że choć borelioza to poważna i podstępna choroba, nie każdy kleszcz przenosi krętki, a poza tym, żeby zarazić człowieka, musi odpowiednio długo przebywać na skórze, aby przebić się do naczyń krwionośnych. „Naukowcy są podzieleni w kwestii tego, jak długo. Niektórzy twierdzą, że wystarczy kilka godzin, inni mówią, że potrzebne jest nawet 48 godzin” – mówił dr Piotr Kurkiewicz w audycji Michała Figurskiego „NieZŁY pacjent w Radiu ZET”.
Jeśli masz jakieś pytania dotyczące omawianych w programie chorób lub innych, o których chciałbyś usłyszeć w naszej audycji, napisz do nas na adres: niezlypacjent@radiozet.pl
Audycji Michała Figurskiego „NieZŁY pacjent w Radiu ZET” możecie słuchać w każdy wtorek, w godzinach 21-23.