Obrzęk i ból jąder mogą być objawem COVID-19
Lekarze ostrzegają, że jednym z objawów COVID-19 może być puchnięcie jąder. Pięciu lekarzy opublikowało w ''American Journal of Emergency Medicine'' artykuł opisujący przypadek pacjenta, który doznał obrzęku jąder niedługo po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu na SARS-CoV-2.

Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 może doprowadzić do groźnego obrzęku jąder i może zmniejszać płodność u mężczyzn.
Ból i obrzęk jąder po zakażeniu SARS-CoV-2
Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 szczegółowo opisano wiele niezwykłych objawów zakażenia tym wirusem, w tym utratę smaku, węchu.
Teraz pięciu lekarzy opisało na łamach ''American Journal of Emergency Medicine'' kolejny objaw choroby COVID-19.
Lekarze pracujący w San Antonio Uniformed Services Health Education Consortium leczyli 37-letniego mężczyznę, który skarżył się na bóle jąder. Oprócz dyskomfortu, opuchlizny i uczucia gorąca w jądrach, miał też gorączkę i kaszel.
Ból i obrzęk jąder wystąpiły po tygodniu od pojawienia się bardziej powszechnych objawów COVID-19 i utrzymywały się przez trzy dni, zanim mężczyzna zwrócił się po pomoc lekarską.
Pacjent ten 15 dni wcześniej otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Po nocy spędzonej w szpitalu i po podaniu paracetamolu oraz leków przeciwbólowych mężczyzna został wypisany, a ból jądra i obrzęk nieco złagodniały.
Poprzednie infekcje z rodziny wirusów SARS - do których należy SARS-CoV-2 - wpływały negatywnie na plemniki. Dlatego autorzy artykułu ostrzegają, że COVID-19 może w przyszłości wpływać na płodność mężczyzn i należy do tego przywiązywać większą wagę.
Koronawirus może atakować jądra
- Już w marcu prof. Li Yufeng i jego współpracownicy ze szpitalnego Centrum Medycyny Rozrodu w Wuhan opublikowali raport, w którym przypominali, że wirus SARS-CoV-1, który wywołał epidemię w 2002-2003 roku, powodował u mężczyzn zapalenie jąder prowadzące do poważnych uszkodzeń. Chińscy badacze byli zdania, że SARS-CoV-2 może powodować podobne powikłania. Jednak wówczas były to tylko założenia niepoparte dowodami naukowymi. Dzisiaj dzięki badaniom i opisanym przypadkom wiemy znacznie więcej na ten temat - powiedział w rozmowie z portalem abczdrowie.pl dr Marek Derkacz, specjalista chorób wewnętrznych, diabetolog i endokrynolog.
Jedno z badań, o którym wspomina dr Derkacz, opisuje sekcję zwłok pacjentów zmarłych z powodu COVID-19. - Stwierdzono znaczne uszkodzenie miąższu jąder, zwłaszcza kanalików nasiennych odpowiedzialnych za proces spermatogenezy, czyli wytwarzania plemników. Zaobserwowano też zmniejszoną liczbę komórek Leydiga, odpowiedzialnych za produkcję testosteronu. W badanym materiale potwierdzono również cechy zapalenia limfocytarnego - tłumaczy specjalista.
Co zaskakujące, u większości pacjentów nie stwierdzono obecności materiału genetycznego koronawirusa w jądrach, a jedynie zmiany patologiczne, do których się przyczynił.
Ekspert tłumaczy, że obecność wirusa badano zarówno metodą RT PCR, jak i mikroskopii elektronowej i w większości przypadków w jądrach nie potwierdzono jego obecności. Marek Derkacz wyjaśnia, że SARS-CoV-2 'aktywuje procesy zapalne, w wyniku których dochodzi do nadmiernej odpowiedzi układu immunologicznego, co może prowadzić zarówno do zaburzeń mikrostruktury, jak i funkcji jąder. Jest to mechanizm analogiczny, jak w przypadku burzy cytokinowej w płucach, która jest częstą przyczyną śmierci pacjentów z COVID-19. Do tego mogą dochodzić procesy związane z nadmierną krzepliwością krwi w przebiegu COVID-19 i powstawaniem mikrozatorów w naczyniach zaopatrujących w krew najądrza i jądra.''
Źródło: mirror.co.uk, portal.abczdrowie.pl