,

Otyłość zwiększa ryzyko raka. Onkolożka: zmniejsz ryzyko, stosując się do tych zasad

01.06.2023
Aktualizacja: 01.06.2023 12:49

Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że otyłość to nie kwestia estetyki, ale poważne zagrożenie dla zdrowia. Może się ona przyczynić do wielu groźnych dla zdrowia i życia chorób, np. nowotworów. Jeśli więc mamy nadwagę, potraktujmy ją jako sygnał ostrzegawaczy i impuls do zmiany stylu życia  – tak w najnowszym podkaście "ZET jak zdrowie" powiedziała onkolożka prof. Marta Mańczuk. 

prof. Marta Mańczuk
fot. ZET jak zdrowie

Co drugi Polak ma nadwagę, a co piąty zmaga się z otyłością – te dane alarmują, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie, że otyłość jest jednym z ważniejszych czynników ryzyka rozwoju nowotworów (drugim zaraz po paleniu tytoniu).

Nadwaga jest takim sygnałem ostrzegawczym i niestety zwykle prowadzi do otyłości, która jest chorobą. I tę chorobę należy leczyć – wyjaśnia w podcaście "ZET jak zdrowie" prof. Marta Mańczuk, onkolog z Narodowego Instytutu Onkologii, i dodaje: – Nie ma żadnych cudownych środków czy preparatów, które natychmiast pomogą nam pozbyć się nadmiarowych kilogramów. Konieczna jest zmiana stylu życia, odżywiania. Tylko w ten sposób powstrzymamy tycie.

Zmiana stylu życia nie musi być trudna

Co to znaczy jeść zdrowo, a co za tym idzie żyć zdrowo? Prof. Marta Mańczuk w podkaście "ZET jak zdrowie" wymienia najważniejsze zasady zdrowego odżywiania. Trzeba ją wdrożyć w życie. Co znalazło się na jej liście?

  1. Musimy zrezygnować całkowicie ze słodzonych napojów gazowanych i niegazowanych. Zastąpmy je wodą. W tych napojach jest ogromnie dużo cukru (nawet kilka, kilkanaście łyżeczek), którego nie czujemy ze względu na gaz.
  2. Połowę każdego posiłku powinny stanowić warzywa (te nieskrobiowe) i owoce. Mają one sporo błonnika pokarmowego, który sprawia, że węglowodany uwalniają się dłużej i nie mamy do czynienia z nagłym wyrzutem insuliny, a potem jej równie nagłym spadkiem (to dlatego po posiłku mamy nagły przypływ energii, a potem nagły spadek i chce nam się spać).
  3. Stopniowo ograniczajmy ilość cukry w diecie, np. kontrolując dosładzanie kawy i herbaty. Jeśli słodzimy 2 łyżeczki cukru, to zmniejszmy tę ilość do 1,5 łyżeczki. Gdy przyzwyczaimy się do 1,5 łyżeczki, zmniejszmy do jednej łyżeczki itd. Naukowcy mówią, że wystarczy 1 miesiąc, by jakiś nawyk wszedł w życie.
  4. Zamieńmy białe pieczywo na pełnoziarniste. Nie chodzi tu o kolor chleba (ciemny), ale to z czego został on przygotowany. Produkty pełnoziarniste to produkty z pełnego przemiału. Jest w nim sporo błonnik, który – jak wspomnieliśmy powyżej – opóźnia wchłanianie cukru i spowalnia wyrzut insuliny. Ważne! Jedząc kromkę białego chleba, zjadamy łyżeczkę cukru.
  5. Unikamy przetworzonej żywności, czyli dań gotowych, np. mrożonej pizzy, a także produktów z rozbudowanym składem (im jest on prostszy, tym lepszy). Do niektórych produktów dodawany jest nie tylko cukier, ale również substancje rakotwórcze. Mnóstwo soli, azotany, azotyny, substancje konserwujące są one zwykle dodawane do kiełbas czy wędlin i w nadmiarze mogą bardzo nam bardzo szkodzić.
  6. Czytajmy składy produktów, sprawdzajmy, czy nie ma w nich cukru lub rakotwórczych substancji. Na przykład niektórzy producenci dodają do ketchupu cukier, więc dodając go do kanapki, dodajemy sobie do niej łyżeczkę cukru.
  7. Ograniczmy spożywanie czerwonego mięsa. Jest ono czynnikiem rozwoju raka żołądka, jelita grubego. Ale nie tylko samo mięso nam szkodzi, ważny jest też sposób jego przygotowywania. Podczas grillowania, wędzenia, czy smażenia powstają substancje, które są rakotwórcze. Jednak ograniczając mięso, musimy pamiętać o białku, które jest nam niezwykle potrzebne. Znajdziemy je w roślinach strączkowych, nabiale, rybach, mięsie drobiowym chudym.

Ważne!

Możemy sobie od czasu do czasu pozwolić na coś słodkiego, ale musimy wiedzieć, że jemy cukier i wtedy na przykład pójść na dłuższy spacer, poćwiczyć, albo zjeść lżejszą kolację. Cukier działa na nasz ośrodek przyjemności, a jego mechanizm działania jest taki sam jak w przypadku substancji psychoaktywnych. Cukier jest regulatorem emocji, dlatego się od niego tak uzależniamy.

Dlaczego musimy schudnąć?

Nadwaga i otyłość są czynnikami ryzyka rozwoju wielu chorób nowotworowych. Choroby te rozwijają się latami. Najpierw zaczyna nam szwankować metabolizm, zaczynają szaleć hormony. Pojawia się insulinooporność albo cukrzyca typu 2, zespół metaboliczny, problemy z krążeniem. Z czasem zaczynają się pojawiać procesy nowotworowe całego układu pokarmowego. Może rozwinąć się rak trzustki, wątroby, żołądka, jelita grubego. Ale nie tylko otyłość zwiększa też ryzyko raka piersi – wyjaśnia w podkaście "ZET jak zdrowie" w rozmowie z Agnieszją Kołodziejską prof. Marta Mańczuk, i dodaje: – Im mamy więcej tkanki tłuszczowej, tym mamy więcej hormonów, bo one są w tej tkance tłuszczowej, stąd wyższe ryzyko raka piersi (jest to nowotwór mocno hormonozależny).

Ale otyłość wpływa też na naszą odporność (jest ona niższa), obciąża nasze organy. Jeśli mamy na przykład duży obwód brzucha (tzw. otyłość brzuszna), oznacza to, że mamy sporo tłuszczu trzewnego. Tłuszczu, który oplata naszego organy, uciska je i może powodować zaburzenia ich działania, co również może rozpoczynać procesy nowotworowe.

Źródło: Podcast "ZET jak zdrowie"

logo Tu się dzieje