Jak ograniczyć jedzenie mięsa? Tych kilka trików Ci w tym pomoże
Jemy za dużo mięsa, co ma fatalne konsekwencje dla naszego zdrowia, ale i dla planety, na której żyjemy. Dowiedz się, jak ograniczyć spożycie mięsa. Kilka trików podpowiada Sylwia Majcher, autorka książki "Mniej mięsa".

Polacy jedzą za dużo mięsa. Według danych z 2019 r. statystyczny Polak zjadł w ciągu roku ponad 60 kg mięsa.
– To dwa, a nawet trzy razy za dużo – uważa Sylwia Majcher, ekolożka, dziennikarka, autorka kilku książek, w tym bestsellera "Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku". W programie Beaty Tadli "To właśnie weekend" na antenie Radia ZET tłumaczyła, że dla naszego zdrowia i dobrej kondycji rocznie powinniśmy jeść maksymalnie 20-25 kg mięsa.
Jak ograniczyć spożycie mięsa?
Zdaniem gościa Beaty Tadli, najlepiej zacząć od małych kroczków. Zrezygnować z jedzenia mięsa raz lub trzy razy w tygodniu. Z czasem zobaczymy, że tego mięsa przestanie nam brakować.
– Osoba, która podejmuje wysiłek, aby ograniczyć spożycie mięsa to fleksitarianin – tłumaczy Sylwia Majcher i dodaje: – Fleksitarianizm jest obecnie, zdaniem dietetyków, najzdrowszą dietą. Po prostu rezygnujemy z mięsa na tyle, na ile możemy, bo nie każdy jest gotowy, by całkowicie pożegnać się z nim. Skoro wcześniej jadł go codziennie, np. na śniadanie kanapka z mięsem, potem sałatka z kurczakiem, na obiad kotlet, na kolację znowu wędlina.
Rozstanie z mięsem nie jest łatwe, ale można sobie ułatwić ten proces. Autorka książki "Mniej mięsa" radzi, m.in.:
- Zrezygnuj z gotowania zup na mięsie, te na wywarach warzywnych też świetnie smakują.
- Poeksperymentuj z warzywami. Nie musisz ich rozgotowywać w wodzie, np. brukselka świetnie smakuje usmażona, upieczona, w cieście. Rośliny strączkowe można wykorzystywać w słodkich i wytrawnych daniach. Można z nich zrobić pasty do smarowania kanapek (jako alternatywę dla wędlin).
- Korzystaj z bogactwa kasz. Są one pełne witamin i błonnika pokarmowego. Świetnie oczyszczają organizm. Można z nich zrobić kaszotto na śniadanie, ale i słodki deser.
- Stwórz autorską mieszankę przypraw takich, które Ci pasują, np. wędzoną paprykę, która wspaniale podkręci smak potraw, a dodatkowo imituje aromat boczku (jeśli ktoś będzie tęsknił za takim smakiem). Pamiętaj też o korzennych przyprawach, które podsmażone na patelni podkręcą aromat i smak potraw.
- Pamiętaj o tłuszczach, które są nośnikiem smaku, najlepiej zdrowych olejach.
– To warzywa i wymienione produkty powinny grać główną rolę w naszym menu. Jeśli będziemy się trzymać tej drogi, to na pewno nie wydamy więcej. Choć mięso rzeczywiście potrafi być bardzo tanie, bo w promocji można kupić udko kurczaka nawet za 3 złote – powiedziała Sylwia Majcher i dodała: – Lepiej jednak wybierać mięso z dobrego źródła, z hodowli ekologicznych, gdzie jest troska o dobrostan zwierząt i uprawy są prowadzone w sposób odpowiedzialny. Lepiej zapłacić za mięso więcej i zjeść je rzadziej, niż mieć je na talerzu każdego dnia, kiepskiej jakości.
Co więc powinno się znaleźć w kuchni fleksitarianina?
Sylwia Majcher wylicza:
- warzywa,
- owoce,
- strączki,
- kasze,
- tłuszcza, np. oleje,
- przyprawy.
– W swojej najnowszej książce ("Mniej mięsa" – przyp. red.) sugeruję, jak wykorzystać to co mamy pod ręką układając swój jadłospis. Nie ma tu produktów, po które trzeba jechać na drugi koniec miasta, czy szukać w specjalistycznych sklepach – tłumaczy Sylwia Majcher i dodaje: – Zacznijmy doceniać warzywa, zmieńmy przyzwyczajenia.
Co nam daje odstawienie mięsa?
– Na pewno będziemy mniej ociężali, poprawi się nasze samopoczucie, nie będziemy mieli poczucia głodu – tłumaczy Sylwia Majcher i dodaje: – W swojej książce rozmawiam z dietetyczką i lekarką. Jedna z nich powiedziała, że każda dieta może być zła, jeśli zostanie źle skomponowana.
Jeszcze jedna rzecz jest istotna w przypadku ograniczenia mięsa. Zyskuje na tym nie tylko nasze zdrowie, ale również planeta. Przemysłowa hodowla zwierząt odpowiada za 12-14 proc. światowej produkcji gazów cieplarnianych. Produkcja mięsa jest też kosztowna, jeśli chodzi o wodę. By wyprodukować kilogram czerwonego mięsa, potrzeba 5 tys. litrów wody. Poza tym tereny zielone są zabierane pod uprawę paszy dla zwierząt.
– Jeśli nic nie zmienimy, to za chwilę tereny potrzebne do wykarmienia tych zwierząt, będą zawierały więcej miejsca niż lasy na całej kuli ziemskiej – powiedziała ekolożka.