,

Badacze: 40% suplementów ma inny skład, niż wskazuje etykieta

24.07.2023 09:52

Naukowcy z USA przeprowadzili badanie wybranych suplementów diety przeznaczonych dla osób aktywnych fizycznie. Wnioski z badania są szokujące. Nawet 40% produktów miało inny skład, niż zadeklarowano na etykiecie. Wykryto też 5 różnych składników zabronionych przez FDA. 

Suplementy diety
fot. Shutterstock

Amerykańskie badanie wykazało, że ponad jedna trzecia wybranych suplementów sportowych kupowanych online nie zawiera kluczowych składników, które według etykiety powinny znajdować się w tych produktach. Pieter Cohen, badacz z Cambridge Health Alliance i Harvard Medical School w Cambridge, Massachusetts, wraz ze współpracownikami zamówił 57 suplementów diety przeznaczonych dla osób uprawiających sport w celu przeanalizowania ich zawartości.

Skład na etykiecie nie odzwierciedla rzeczywistości

Na etykiecie każdego z 57 produktów występował przynajmniej jeden z pięciu związków roślinnych o rzekomych właściwościach zwiększających wydajność. Substancje te zostały włączone do suplementów, ponieważ środek pobudzający zwany efedryną został zakazany w USA 2004 roku.

- FDA nie zatwierdza wstępnie tych składników ani żadnego składnika suplementu pod kątem skuteczności, ani bezpieczeństwa przed ich wprowadzeniem – napisali naukowcy w swoim artykule. Wcześniejsze inspekcje FDA wykazały, że producenci suplementów często nie przestrzegają podstawowych standardów produkcyjnych, takich jak ustalenie pochodzenia, czystości lub składu produktu końcowego.

Analiza badaczy wykazała, że około 40% z 57 wybranych suplementów zakupionych online nie zawierało wykrywalnej ilości, wymienionego na etykiecie składnika, połowa etykiet produktów wskazywała niewłaściwą ilość składników, a 12% zawierało nielegalne dodatki.

- Tylko 11% produktów było dokładnie oznakowanych. W sumie znaleziono 5 różnych składników zabronionych przez FDA, w tym niezatwierdzony środek dostępny w Rosji, trzy środki wcześniej dostępne w Europie i jeden środek, który nigdy nie został zatwierdzony w żadnym kraju – podają naukowcy.

Chociaż ilości mogą się różnić między partiami w ramach danej marki, w badaniu stwierdzono, że zalecana porcja suplementu zawierała ponad trzykrotność masy jednego ze stymulantów wymienionych na etykiecie. Wyniki badań są szokujące, nie są jednak zaskakujące. W Stanach Zjednoczonych i innych krajach, takich jak Australia, suplementy diety określane są mianem produktów spożywczych, a nie leków czy wyrobów leczniczych. W rzeczywistości FDA reguluje je jako podkategorię żywności, więc tego typu środki nie podlegają tak szczegółowej kontroli, jak leki.

- Ma to ogromne konsekwencje dla całej kategorii suplementów diety, od witamin, minerałów, probiotyków i wszelkiego rodzaju nowych składników - stwierdził Cohen. - Ponieważ oznacza to, że producent może wprowadzić na rynek (w USA - przyp. red.) wszystko, co uważa za bezpieczne - dodał.

Pieter Cohen, badacz z Cambridge Health Alliance i Harvard Medical School w Cambridge przestrzega, że w ostatnich latach nastąpiła "eksplozja nowych składników" w suplementach. - Obecnie widzimy tak wiele nowych innowacji lub zupełnie nowych składników wprowadzanych do suplementów – powiedział Cohen w wywiadzie dla AMA Journal of Ethics (American Medical Association). Ekspert przekonuje, że konieczne są dalsze badania, aby wykryć kolejne suplementy i produkty spożywcze, które są błędnie oznakowane.

Australijskie badanie, w którym sprawdzono 135 suplementów diety zakupionych w latach 2014-2017 wykazało, że tylko 20% produktów zawierało co najmniej jeden składnik roślinny zadeklarowany na etykiecie i potwierdzony w testach laboratoryjnych.

Warto wiedzieć

Suplementy diety w Polsce

Suplementy diety to nie leki, a środki spożywcze, których celem jest uzupełninie normalnej diety. Ta grupa produktów, poza wymaganiami ogólnymi określonymi w przepisach prawa żywnościowego dla środków spożywczych powszechnie stosowanych obwarowana jest także wymaganiami dodatkowymi określonymi w odpowiednich przepisach szczegółowych. Podmioty działające na każdym etapie w łańcuchu dystrybucji zobowiązane są do przestrzegania zarówno regulacji unijnych, jak i przepisów prawa krajowego dotyczących: składu suplementów diety (witamin, minerałów, dodatków do żywności), produkcji oraz dystrybucji,oznakowania, prezentacji i reklamy żywności. W przypadku stwierdzenia niezgodności podejmowanych działań z przepisami prawa, organy administracji publicznej mogą nałożyć sankcje administracyjne. Osoby odpowiedzialne mogą zostać pociągnięte także do odpowiedzialności karnej, z tym że spowodowanie szkody na rzecz konsumenta może prowadzić także do odpowiedzialności cywilnej. Suplementy diety nie przechodzą jednak badań przed wprowadzeniem po raz pierwszy do sprzedaży. Wystarczy zgłoszenie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS). Nikt nie sprawdza, czy deklarowana jakość i skład suplementu diety się zgadzają.

Źródło: Presence and Quantity of Botanical Ingredients With Purported Performance-Enhancing Properties in Sports Supplements - Pieter A. Cohen, Bharathi Avula, Kumar Katragunta, John C. Travis, Ikhlas Khan. Complementary and Alternative Medicine (July 17, 2023), JAMA Netw Open. 2023;6(7):e2323879. doi:10.1001/jamanetworkopen.2023.23879

logo Tu się dzieje