Obserwuj w Google News

Szczepionki na COVID-19 oparte na technologii mRNA - czy są skuteczne?

4 min. czytania
Aktualizacja 14.12.2020
14.12.2020 11:46
Zareaguj Reakcja

Technologia mRNA w szczepionkach na COVID-19 daje możliwość szybkiej modyfikacji nawet w przypadku mutacji koronawirusa SARS-CoV-2. Dowiedz się więcej o tej technologii.

Szczepionki przeciwko COVID-19 mRNA
fot. Shutterstock

Szczepionki na COVID-19 oparte na technologii mRNA są bezpieczne. Co więcej, gdyby koronawirus SARS-CoV-2 znacznie zmutował, to technologia ta pozwala w bardzo krótkim czasie zmienić  szczepionkę w taki sposób, by nadal była ona skuteczna – uważa dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych.

– Technologię szczepionek mRNA rozwijano od 3 dekad. Ich produkcja nie wymaga pracy z czynnikiem zakaźnym, czyli z samym wirusem. Wystarczy tylko dostęp do informacji o jego materiale genetycznym, o sekwencji zasad azotowych jego genomu. Jeśli zrozumiemy, jakie sekwencje kodują jakie białka i wiemy które z tych białek będzie najważniejszym antygenem, wtedy wytwarza się odpowiedni odcinek tego matrycowego RNA. Odcinek ten po wprowadzeniu do komórki, przy wykorzystaniu jej maszynerii molekularnej, ma wytworzyć właśnie to białko koronawirusowe, które jest antygenem i wobec którego wywoływana jest odpowiedź immunologiczna – tłumaczy dr Rzymski.

Jak działa szczepionka na COVID-19 oparta na technologii mRNA?

Technologię RNA w swoich szczepionkach wykorzystują m.in. koncerny Pfizer i Moderna. Technologia ta jest znana od dawna, choć nie była wykorzystywana na masową skalę. Szczepionki oparte na tej technologii to preparaty wykorzystujące krótki odcinek RNA, który koduje białko szczytowe S koronawirusa. Białko to pełni kluczową rolę w mechanizmie zakażania komórek. Pod wpływem tego odcinka RNA – podanego w szczepionce – organizm wytwarza odpowiadające mu białko wirusa. Układ immunologiczny uczy się je rozpoznawać (jako obce) i wytwarza skierowane przeciwko niemu przeciwciała. Gdy nasz organizm zetknie się już z koronawirusem, rozpoznaje go natychmiast i szybciej potrafi zareagować, chroniąc nas przed jego namnożeniem się i poważnym zakażeniem oraz chorobą.

Wiele osób obawia się przyjęcia tego typu szczepionki ze względu na dość rozpowszechniony w sieci mit o możliwych modyfikacjach genetycznych. To bzdura! Podkreślają to wszyscy eksperci.

– To są tzw. szczepionki mRNA, zawierające w swoim składzie sekwencję genetyczną, która koduje białka patogenu, czyli wirusa SARS-CoV-2, ale tylko te białka, które są odpowiedzialne za wywołanie odpowiedzi immunologicznej. Zawarty w szczepionce mRNA wnika do komórki człowieka, ale nie wnika do jądra komórkowego, gdzie jest przechowywane nasze DNA, czyli materiał genetyczny. Obawy, że może dojść do jakiejś modyfikacji genomu osoby, która została zaszczepiona, są bezpodstawne – wyjaśnia prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowa konsultant w dziedzinie epidemiologii. I dodała: – Ważne jest to, że szczepionka mRNA nie zawiera żywego wirusa, w związku z tym nie może wywołać choroby, a jedną z jej zalet jest to, że wywołuje odporność bez powstawania charakterystycznej cechy, jaką jest tolerancja immunologiczna, a to oznacza, że są skuteczne przez dłuższy czas. Jeżeli chodzi o działania niepożądane wywoływane przez szczepionki, to w tym przypadku dotyczą one reakcji miejscowej, a więc może się pojawić zaczerwienienie, ból, obrzęk ramienia, rejestrowano również inne objawy: zmęczenie czy bóle głowy, a w mniejszym stopniu bóle mięśniowo-stawowe i dreszcze w przebiegu gorączki.

Zalety szczepionek opracowanych w oparciu o technologię mRNA

– Wiemy, że koronawirus SARS-CoV-2 mutuje, ale nie mamy na tę chwilę żadnych przesłanek, by sądzić, że te mutacje mogą zmniejszać skuteczność szczepionki. Gdyby jednak w przyszłości zaistniała taka sytuacja, że koronawirus nieprzewidzianie zmutował, a te mutacje dotyczyłyby istotnych kwestii decydujących o skuteczności szczepionki – to technologia mRNA umożliwia bardzo szybkie syntetyzowanie nowego matrycowego mRNA tak, by dopasować je do tej sytuacji – wytłumaczył ekspert. I dodał, że takie działanie nie jest już takie łatwe w przypadku szczepionek klasycznych, które oparte są na inaktywowanym czy atenuowanym, czyli osłabionym wirusie. Wtedy prac trzeba podjąć o wiele więcej. Są one też bardziej wymagające i czasochłonne.

Na szczęście – co podkreśla dr Rzymski – koronawirus SARS-CoV-2 mutuje zdecydowanie wolniej niż na przykład wirus grypy czy wirus HIV, a jego mutacje są na bieżąco katalogowane i analizowane. Co więcej, według dostępnych wyników badań mutacje SARS-CoV-2 nie wpływają obecnie znacząco na zakaźność koronawirusa czy na skuteczność szczepionek.

Zdaniem wielu ekspertów technologia RNA jest docelowo technologią przyszłości w wytwarzaniu szczepionek, także przeciwko innym wirusom, w tym przeciwko wirusowi grypy.

Dlaczego tak wieku Polaków nie chce się szczepić?

Z badań opinii publicznej wynika, że niespełna 40 proc. Polaków deklaruje chęć zaszczepienia się szczepionką przeciwko koronawirusowi. To zdecydowanie za mało, by osiągnąć sukces w walce z tym patogenem. Aby zakończyć pandemię, zaszczepić się musi około 70 proc. polskiego społeczeństwa. Dlaczego Polacy boją się tych szczepionek bardziej niż zakażenia koronawirusem?

– Myślę, że jest tak, bo to jest całkiem nowa szczepionka. Niewiele o niej wiemy jako społeczeństwo, ten strach to taka typowa reakcja na nową sytuację. Na liście różnych stresorów, które działają na ludzi, strach spowodowany nową sytuację zajmuje dosyć wysoką pozycję. W związku z tym bardzo ważne jest przeprowadzenie dobrej kampanii edukacyjno-informacyjnej, która pozwoli przybliżyć zagadnienia związane z samą szczepionką i ze szczepieniem. Miejmy nadzieję, że to doprowadzi do zmiany nastawienia – uważa prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz. I dodała, że istotnym elementem strategii szczepień jest to, żeby jak najwięcej osób mogło być zaszczepionych w jak najkrótszym czasie. Takie działanie ma przede wszystkim, zapewnić odporność indywidualną i budować odporność zbiorowiskową, populacyjną, po to, by przerwać jak najszybciej łańcuch zakażeń i zachorowań w społeczeństwie.

– Wiemy, że te zagadnienia stricte naukowe są trudno dostępne dla ogółu społeczeństwa, dlatego tak ważne jest komunikowanie pewnych kwestii w sposób merytoryczny, ale jednocześnie dostępny dla każdego. Myślę, że szczególnie teraz jest to niezwykle potrzebne. Szczepionki mRNA wykorzystują nowoczesną technologię – a często właśnie to, co nowe, nieznane, budzi w nas niepokój – to jest powszechne zjawisko – uważa dr Piotr Rzymski. I dodał: – Społeczeństwo powinno zrozumieć, na czym ta nowość, ta technologia szczepionek polega.

Ostateczne wyniki końcowej fazy badań szczepionki Pfizera, przygotowywanej z firmą BioNTech, o których koncern poinformował pod koniec listopada, wykazały 95 proc. skuteczności. Amerykańska firma Moderna skuteczność swojego preparatu wskazała na poziomie 94,5 proc.

Źródło: PAP