Oceń
Brak snu szkodzi. Wie to każdy, kto się nie wysypia lub nie może spać. Uczucie rozdrażnienia, zmęczenia i złość towarzyszy człowiekowi, gdy snu ma za mało. Wystarczy jednak porządnie się wyspać i odpocząć, by przykre dolegliwości odeszły w niepamięć. Inaczej jest z chronicznym brakiem snu, czyli deprywacją. To zaburzenie snu grozi zmianą funkcji poznawczych. Objawia się nadmiernym pobudzeniem i rozdrażnieniem lub spadkiem sił witalnych. Niektóre z objawów deprywacji snu są tak silne, że porównuje się je do zachowań po zażyciu silnych narkotyków. Do czego może prowadzić niedobór snu?
Deprywacja snu to po prostu brak snu. Bezsenność trwająca bez długi okres lub problemy ze snem skutkują nie tylko zmęczeniem. Przede wszystkim obniżają jakość życia, wywołują problemy emocjonalne, stany depresyjne, uniemożliwiają normalną pracę i funkcjonowanie w społeczeństwie. Nie ma wątpliwości co do tego, że sen jest nam potrzebny. Bez niego nasz organizm nie funkcjonuje poprawnie, układ nerwowy jest rozchwiany, zaczynają pojawiać się przykre, a nawet dziwaczne dolegliwości. Człowiek, który nie śpi przez dłuższy czas, zaczyna zachowywać się irracjonalnie. Eksperci twierdzą również, że niedostateczna ilość snu wpływa na tycie i osłabienie układu odpornościowego, a także poziom hormonów we krwi.
PRZECZYTAJ: Jak cykl dobowy wpływa na gojenie się ran? Odkrycie naukowców
Po co nam sen?
Ludzie spędzają prawie jedną trzecią całego swojego życia, śpiąc. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że żyjemy w coraz większym tempie. Po co nam sen, skoro zabiera tak dużo czasu? Istnieje na ten temat wiele teorii, ale naukowcy zgadzają się co do tego, że sen wpływa na zdolność mózgu do reorganizacji. W czasie, gdy śpimy, nasz mózg pozornie jest „w trybie offline”. Tak naprawdę jednak sen jest czasem, gdy zachodzi wiele ważnych procesów odtwarzania, przetwarzania i wzmacniania. Rolą snu jest na przykład utrwalanie wspomnień. W ciągu dnia dociera do nas wiele informacji i zdarzeń które, zanim zostaną zarejestrowane, muszą zostać przetworzone — wiele z takich procesów ma właśnie miejsce w czasie snu. Mówi się również o tym, że w czasie gdy śpimy, nasze wspomnienia zostają przeniesione z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej.
Sen jest jednym z najtrudniejszych procesów do zbadania. Wiadomo jednak, że jest niezbędny do życia. Badania na szczurach przeprowadzone przez Allana Rechtschaffena z Uniwersytetu w Chicago wykazały, że zwierzęta całkowicie pozbawione snu umierały w ciągu dwóch lub trzech tygodni. Chociaż tak drastycznych badań nigdy nie przeprowadzono z udziałem ludzi, to wiadomo, że zaledwie 24 godziny bez snu powodują halucynacje i inne objawy przypominające schizofrenię. Badania potwierdzają, że sen wpływa na zachowanie wielu procesów biologicznych, jest niezbędny do rozwoju człowieka, uczenia się i zapamiętywania. Nie ma wątpliwości, że sen wpływa na funkcje i pracę mózgu. Widać to szczególnie u osób, które nie śpią, bo ich mózg po prostu nie pracuje właściwie.
Mózg pozbawiony snu może nie być w stanie wykryć pozytywnych emocji, które wykrywa bez problemu, gdy jest wypoczęty.
Czym skutkuje brak snu?
Deprywacja snu polega na niespaniu lub skracaniu czasu spania. Są osoby, które cierpią na bezsenność i po prostu nie śpią Może to trwać przez krótki okres (przeważnie do czasu, gdy podejmą leczenie) lub naprawdę długo. Wtedy konsekwencje braku snu są zatrważające. Są też osoby, które zupełnie świadomie skracają czas snu, chcąc przeznaczyć więcej godzin na przykład na pracę. Nie wolno jednak mylić sytuacji: świadome niewysypianie się nie ma nic wspólnego ze wcześniejszym wstawaniem, gdy po prostu nie chce się już spać.
Po ok. 16 godzinach ciągłego czuwania ciało próbuje zrównoważyć potrzebę snu. Może się to objawiać poprzez krótkie ataki snu, mimowolne usypianie, opóźnioną reakcję. Człowiek, który się nie wysypia, pozostaje wyłączony ze świadomości, nawet gdy jego oczy są otwarte. Nie docierają do niego wszystkie informacje i bodźce. Nie jest też w stanie odpowiednio ich przetworzyć.
Według specjalistów twierdzi, że już 24 godziny bez snu niosą za sobą ogromne konsekwencje. Jednak granica 100 godzin bez snu uważana jest za moment, gdy powstają nieodwracalne zmiany w psychice. Najgorsze konsekwencje niesie za sobą trwająca latami deprywacja snu. Jednorazowe nieprzespanie nocy nie jest aż tak niebezpieczne.
Osoba, która nie śpi przez jedną noc, czuje się podobnie jak podczas upojenia alkoholowego.
Brak snu prowadzi do:
ZABURZEŃ HORMONALNYCH: sen wpływa bezpośrednio na produkcję hormonów. Uważa się, że do produkcji testosteronu potrzeba co najmniej 3 godzin nieprzerwanego snu. Unikanie snu lub bezsenność mogą wpływać na produkcję hormonu wzrostu, co jest szczególnie niebezpieczne w wieku dziecięcym.
ZWIĘKSZENIA RYZYKA ZAWAŁU SERCA I UDARU MÓZGU: sen wpływa na regulację poziomu cukru we krwi i ciśnienia krwi. Wpływa korzystnie na procesy układu sercowo-naczyniowego.
TYCIA: sen wpływa na poziom hormonów, leptyny i greliny, które kontrolują uczucie głodu. Bez wystarczającej ilości snu mózg redukuje leptynę i podnosi poziom greliny, która stymuluje apetyt. To może wyjaśniać nocne podjadanie lub chęć jedzenia późno w nocy. Brak snu może zatem prowadzić do zwiększenia się masy ciała, sprzyja również nadprodukcji insuliny, która wpływa na magazynowanie tłuszczu i zwiększa szanse na wystąpienie cukrzycy typu 2.
OSŁABIENIA UKŁADU ODPORNOŚCIOWEGO: podczas snu układ odpornościowy wytwarza cytokiny, czyli substancje ochronne zwalczające infekcje. Cytokiny wspomagają także dobry sen, dając układowi immunologicznemu więcej energii do obrony ciała przed chorobą. Brak snu wpływa na zachwianie tej zależności. Niedostatek snu uniemożliwia układowi odpornościowemu regenerację sił i przyczynia się do wydłużenia czasu zdrowienia.
ZABURZEŃ UKŁADU NERWOWEGO: brak snu sprawia, że mózg nie ma czasu na regenerację, nie przetwarza również dostarczanych informacji, dlatego możesz mieć problem z zapamiętywaniem, uczeniem się nowych rzeczy, a nawet odbieraniem i wysyłaniem informacji. Brak snu prowadzi także do problemów z koordynacją ruchową i orientacją, wpływa negatywnie na stan umysłowy, obniża nastrój i zagraża procesom decyzyjnym oraz kreatywności.
Jeśli deprywacja snu trwa zbyt długo, mogą pojawić się halucynacje, paranoja, myśli samobójcze i zachowania impulsywne. Znane są przypadki, gdy brak snu prowadził do zachowań wybitnie agresywnych, zagrażających danej osobie i jej otoczeniu.
Dlaczego nie śpimy?
Niektóre osoby uważają sen za zmarnowany czas i celowo się go pozbawiają, by realizować plany zawodowe, edukacyjne i rozrywkowe. Ta celowa deprywacja snu jest najbardziej widoczna u nastolatków i młodych dorosłych. Inni mogą celowo unikać snu z powodu pracy zmianowej lub konieczności pozostawania w gotowości. Dotyczy to na przykład lekarzy i kierowców autobusów.
Deprywacja snu obejmuje także osoby z problemami medycznymi i zaburzeniami psychicznymi. Bezsenność towarzyszy nierzadko depresji, ale problemy ze snem (wybudzanie się i wstawanie z łóżka) dotyczą również osób z obturacyjnym bezdechem sennym, zaburzeniami równowagi hormonalnej i niektórymi chorobami przewlekłymi.
Bezsenność podlega leczeniu, a jeśli towarzyszy depresji lub innym problemom natury psychicznej, wymaga dodatkowej terapii. Oprócz leków przeciwdepresyjnych podaje się zazwyczaj leki nasenne. Jeśli bezsenność jest wynikiem zażywania leków lub efektem ubocznym choroby, wtedy wymaga konsultacji z lekarzem prowadzącym, który oceni metodę leczenia. W każdym wypadku warto podjąć leczenie, bo długotrwały brak snu bardzo szkodzi, wzmaga złe samopoczucie i czasami uniemożliwia leczenie zaburzeń psychicznych. Wyłącza z życia towarzyskiego i zawodowego, prowadzi także do pogorszenia się stanu zdrowia.
Randy Gardner i eksperyment z deprywacją snu
Eksperyment, któremu poddał się Randy Gardner z San Diego, miał na celu określenie, ile czasu można wytrzymać bez snu. W 1965 roku siedemnastoletni wówczas Randy Gardner postanowił nie spać tak długo, jak tylko wytrzyma i to bez zażywania środków psychoaktywnych. Ostatecznie nie spał przez 11 dni i dwadzieścia cztery minuty. Dzięki jego poświęceniu naukowcy mogli zbadać, co dzieje się z ciałem i umysłem człowieka, gdy długo nie śpi.
Skutki deprywacji snu zaczęły być widoczne już po czterech dobach. To wtedy Randy zaczął mieć problemy z koncentracją i pamięcią, wykazywał także objawy zaburzeń emocjonalnych. Zaledwie po kilku dniach chłopak zaczął mieć urojenia. Uznał, że jest znanym futbolistą, rozmawiał z wyimaginowanymi osobami i mylił przedmioty z ludźmi. Z czasem urojenia przerodziły się w omamy i groźną paranoję. Na szczęście w czasie eksperymentu nie doszło do groźnych dla życia sytuacji. Randy Gardner był cały czas pilnowany przez grupę ludzi, która zachęcała go do aktywności, gdy zasypiał. Czuwali oni także nad jego bezpieczeństwem. Nastolatek pobił rekord i wyszedł z eksperymentu obronną ręką. Był to jednak przypadek, gdy brak snu był zaplanowany i kontrolowany. Eksperci przestrzegają, że celowe unikanie snu może nieść za sobą poważne konsekwencje.
zdrowie.radiozet.pl/nk
Oceń artykuł