Oceń
- Mamy coraz więcej otyłych dzieci
- Jakie mogą być konsekwencje otyłości u dzieci i młodzieży?
- Dlaczego dzieci tyją?
- Koszty leczenia otyłości są ogromne
- Jak pomóc dziecku schudnąć?
Dzieci w Polsce tyją najszybciej w Europie. Pod względem liczby dzieci z nadwagą nasz kraj zajmuje 5. miejsce na świecie, a w Europie jesteśmy w tej statystyce niechlubnymi liderami – alarmują eksperci, powołując się na dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Narodowego Funduszu Zdrowia, i dodają, że koszty – bezpośrednie i pośrednie – związane z otyłością są równe tym, które wydajemy na wszystkie zbrojenia, konflikty zbrojne, terroryzm. To ogromnie nakłady finansowe.
Mamy coraz więcej otyłych dzieci
– Nasze dzieci tyją najszybciej na naszym kontynencie. Szacuje się, że każdego roku w Polsce będzie przybywać 400 tys. dzieci z nadmierną masą ciała, w tym 80 tys. będzie chorowało na otyłość. Prognozy mówią o tym, że to będzie pierwsze pokolenie, które z powodu otyłości będzie żyło krócej, niż ich rodzice i dziadkowie – tłumaczy prof. Paweł Bogdański, prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, kierownik Katedry i Zakładu Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych oraz Dietetyki Klinicznej, prodziekan Wydziału Medycznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, i dodaje, że prawdopodobieństwo, że otyły przedszkolak będzie otyłym dorosłym, jest ponad cztery razy większe, niż u jego rówieśników o właściwej masie ciała.
Według danych WHO zbyt dużą masę ciała ma około 10 proc. dzieci w wieku 1-3 lata, aż 30 proc. dzieci w wieku wczesnoszkolnym i 22 proc. młodzieży do 15. roku życia.
– Od ponad 20 lat jako naukowiec, klinicysta zajmuję się otyłością, chorobą, która przyjęła rozmiar bez precedensu w historii ludzkości. Nigdy na świecie tak dużo osób nie chorowało na otyłość. Na świecie, w Europie, w Polsce – podkreślił prof. Paweł Bogdański.
Jakie mogą być konsekwencje otyłości u dzieci i młodzieży?
Konsekwencji otyłości u dzieci i młodzieży może być bardzo wiele. Można wymienić m.in.:
- problemy z koncentracją, pamięcią, a tym samym z nauką,
- cukrzycę typu 2,
- nowotwory,
- choroby układu kostno-stawowego,
- nadciśnienie tętnicze,
- zaburzenia emocjonalne,
- niską samoocenę i samokrytykę,
- izolację społeczną i depresję.
Lista ta mogłaby być znacznie dłuższa. Potwierdza to prof. Bogdański.
– Ja nie znam żadnej innej przewlekłej choroby o tak dużej liczbie potencjalnych chorób i zaburzeń; to ponad 200 pozycji. Otyłość dotyczy każdego układu i narządu w organizmie człowieka. Już teraz z ogromnym niepokojem obserwujemy, że pacjenci chorujący na otyłość ustawiają się w coraz dłuższych kolejkach do wielu różnych specjalistów, którzy tak naprawdę leczą powikłania otyłości. Te kolejki będą się wydłużać, a system będzie się stawać coraz bardziej niewydolny – powiedział ekspert podczas kongresu Impact'22 w Poznaniu i podał kilka bardzo ciekawych przykładów:
- u kobiety z BMI powyżej 35 ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 wzrasta 90-krotnie,
- otyłość zwiększa w dramatyczny sposób ryzyko wystąpienia zespołu bezdechu w czasie snu,
- osoby z otyłością mają nadciśnienie tętnicze, które w większości przypadków rozwinęło się z powodu nadmiernej masy ciała.
– Otyłość przyspiesza rozwój miażdżycy, przyspiesza starzenie się układu sercowo-naczyniowego, ze wszystkimi tego konsekwencjami: zwiększonym ryzykiem zawału mięśnia sercowego, udaru mózgu, przedwczesnego zgonu sercowo-naczyniowego. Wielu dramatów moglibyśmy uniknąć gdybyśmy skutecznie potrafili leczyć i kontrolować tę niezwykle poważną chorobę. I w końcu onkologia. Wiele dowodów wskazuje na to, że ponad 20 proc. wszystkich chorób nowotworowych to skutki tylko i wyłącznie nadmiernej masy ciała. Lista chorób nowotworowych, w których wykazano związek przyczynowo-skutkowy z otyłością, jest coraz dłuższa – wylicza prof. Bogdański i dodaje, że pacjenci chorujący na otyłość dużo gorzej przechodzili COVID-19. W ich przypadku ryzyko konieczności hospitalizacji na oddziale intensywnej opieki medycznej wzrastało o ponad 70 proc., a ryzyko zgonu – o blisko 50 proc.
Dlaczego dzieci tyją?
Otyłość to choroba przewlekła, bez tendencji do samoistnego ustępowania, o niezwykle złożonej i nie do końca poznanej patogenezie, z licznymi konsekwencjami medycznymi, społecznymi, ekonomicznymi. Kluczowe w zapobieganiu otyłości są: zdrowe odżywianie oraz aktywność fizyczna. Tymczasem w Polsce mimo wielu kampanii edukacyjnych, nadal wiele dzieci jest źle odżywianych.
Wysokoprzetworzona żywność, produkty typu fast food, słodkie gazowane napoje, słodycze, zawierające nie tylko bardzo duże ilości cukru, ale równie szkodliwe dla zdrowia barwniki i konserwanty, niewielka ilość warzyw i kasz w diecie, brak odpowiedniego nawodnienia organizmu, przekarmianie – to tylko początek listy jedzeniowych grzechów. Gdy dodamy do tego brak aktywności fizycznej, stres szkolny. Mamy gotową receptę na otyłe społeczeństwo.
– Najlepszą polisą na przyszłość, w kontekście pojawiających się zagrożeń epidemiologicznych, jest skuteczne zapobieganie i leczenie otyłości – uważa prof. Bogdański i dodaje, że konieczne jest zapoczątkowanie dyskusji, rozmów na temat rozwiązań systemowych pozwalających na wdrożenie kompleksowego systemu opieki nad pacjentami chorującymi na otyłość, kompleksowego leczenia, które mogłoby uchronić wiele osób chorujących w Polsce na otyłość, a także ochrona tych pacjentów, u których choroba jeszcze się nie rozwinęła.
Koszty leczenia otyłości są ogromne
– Według danych OECD z 2019 roku, w ciągu najbliższych 30 lat Polska przeznaczy ponad 4 proc. PKB na leczenie otyłości i chorób z nią związanych (ok. 0,14 proc. PKB rocznie). Te dane są dużo gorsze niż przeciętne dla krajów Unii Europejskiej. Dane Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują w sposób niebudzący wątpliwości, że koszty związane z leczeniem otyłości i chorób z nią związanych dramatycznie będą rosły w naszym kraju. Kolejki do specjalistów będą wydłużać się, a wydatki z tym związane przekroczą możliwości funkcjonowania w sposób sprawny i płyny naszego systemu opieki zdrowotnej. W końcu, według danych OECD, pokazano, że jeśli nic nie zrobimy, to do 2050 średnia długość życia przeciętnego Polaka zmniejszy się o blisko 4 lata, i to drugi najgorszy wynik z 52 badanych krajów, po Meksyku – tłumaczy prof. Bogdański i dodaje, że musimy zrobić wszystko, by ten proces zatrzymać.
Jego zdaniem, redukcja masy ciała w zakresie 5-10 proc. przekłada się na bardzo wymierne korzyści dla pacjentów chorujących na otyłość. Im większa redukcja masy ciała, tym te korzyści są silniej wyrażone. Dodał, że konieczne jest upowszechnienie w naszym kraju terapeutycznych, w których lekarz – jako kierownik zespołu terapeutycznego – współpracuje z fizjoterapeutą, psychologiem, dietetykiem. Tylko tak można w skuteczny sposób kontrolować przebieg choroby, osiągać cele terapeutyczne i chronić pacjentów przed ryzykiem rozwoju poważnych konsekwencji i powikłań.
Zdaniem eksperta musi wzrosnąć świadomość ludzi, jakie zagrożenia niesie otyłość.
– Amerykanie policzyli, że 1 dolar zainwestowany w profilaktykę leczenia otyłości zwraca się sześcioma dolarami dla systemu – to najlepsza inwestycja zwłaszcza w tych czasach, kiedy każda złotówka jest na miarę złota i powinna być konsekwentnie, rzetelnie, przeliczona – uważa prof. Bogdański.
Jak pomóc dziecku schudnąć?
Zdrowa dieta to podstawa, należy więc wykluczyć z niej wszystkie szkodliwe dla dzieci produkty. Na liście zakazanych produktów powinny się znaleźć wysokoprzetworzone dania (wszystkie dania z torebki, fast foody, typu pizza, hamburgery, zapiekanki etc.), słodycze zawierające bardzo duże ilości cukru, barwników oraz konserwantów, słodkie napoje gazowane, typu cola (one również zawierają ogromne ilości cukru, a czasem szkodliwą dla dzieci kofeinę). Dieta dzieci powinna opierać się na warzywach i produktach pełnoziarnistych, zdrowych tłuszczach, a także owocach, najlepiej malinach, jagodach, borówkach, jabłkach etc. Nie należy też dzieci przekarmiać, zmuszać do jedzenia. Powinniśmy jeść wtedy, gdy jesteśmy głodni.
Ważna jest również odpowiednia dawka aktywności fizycznej. Dzieci powinny spędzać czas z rówieśnikami, bawiąc się wspólnie i biegając. Musimy też pamiętać, że dzieci często naśladują zachowania swoich rodziców. Warto więc dać im odpowiedni przykład. Wspólne aktywności nie tylko pozwolą dzieciom spędzić więcej czasu z dziećmi, ale również nauczyć ich zdrowych nawyków. Zamiast chipsów ze sklepu można przygotować chipsy z jarmużu, zamiast słodyczy można przygotować owocowe szaszłyki, ciasto marchewkowe czy domowe lody bananowe. A zamiast słodkich gazowanych napojów, lepiej przygotować lemoniadę.
Co można wspólnie robić? Możliwości jest bardzo wiele:
- wycieczka rowerowa,
- wyprawa do parku linowego,
- zorganizowanie rozgrywek sportowych, które zaangażują do zabawy całą rodzinę, a nawet przyjaciół dzieci (może to być np. konkurs hula-hop, zawody na skakance),
- wspólne ćwiczenia z rodzicem (pomocne w opracowaniu mogą być animowane treningi online Ewy Chodakowskiej dla dzieci w wieku 4-8 lat),
- wspólna zumba na świeżym powietrzu.
Źródło: PAP/ portal Diety NFZ/ program Ewy Chodakowskiej "Aktywne Dziecko
Oceń artykuł