Stres pourlopowy to nie wypalenie zawodowe. Jak łatwiej wrócić do pracy?
Syndrom stresu pourlopowego – ten stan zyskał już swoją profesjonalną nazwę – dopada niemal każdego pracownika wracającego do pracy po wakacjach. Mało kto jest w stanie go uniknąć. Czy to choroba, skąd się bierze i jak sobie poradzić z tym stanem, wyjaśnia Marzena Sekuła, psycholożka i psychoterapeutka.

- Jakie są objawy syndromu stresu pourlopowego?
- Skąd się bierze syndrom pourlopowy?
- Jak poradzić sobie ze niechęcią w pracy po urlopie?
Zamiast entuzjazmu – niechęć i poczucie przytłoczenia na myśl o powrocie do pracy. Mimo wypoczynku na urlopie – zmęczenie po chwili spędzonej w firmie. To tzw. Syndrom Stresu Pourlopowego (Post-Holiday Blues), który odczuwa nawet 80 proc. osób wracających z wakacji do pracy. – Jednak nie jest to jednostka chorobowa, a tymczasowy stan, który obejmuje szereg emocji związanych z przełączeniem się z trybu off-odpoczywaj na tryb on-działaj. Zupełnie naturalny i nie musi oznaczać, że dotknęło nas wypalenie zawodowe – zapewnia Marzena Sekuła, psycholożka i psychoterapeutka z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupy LUX MED.
Jakie są objawy syndromu stresu pourlopowego?
Końcówka sierpnia to sezon powrotów z urlopów do pracy. Każde, nawet najbardziej bajeczne, wakacje kiedyś się kończą, a wtedy trzeba wrócić do rzeczywistości. Wiele Na samą myśl o pracy wielu osobom szybko mija wakacyjny nastrój. Powrót do obowiązków zawodowych może powodować takie objawy, jak:
- smutek
- apatia
- zmęczenie
- rozdrażnienie
- problemy z koncentracją
- zaburzenia łaknienia – brak apetytu bądź objadanie się
- zaburzenia okołodobowe – bezsenność lub nadmierną senność.
Dla osób, które kończą błogie lenistwo na wakacjach, to niepokojące symptomy – przecież po urlopie powinniśmy czuć się wypoczęci, zwarci, gotowi, wręcz podekscytowani wizją powrotu do pracy. Te nieprzyjemne stany nie są jednak niczym dziwnym i nie świadczą o niczym złym, przeciwnie – są oznaką zdrowia psychicznego.
Skąd się bierze syndrom pourlopowy?
Marzena Sekuła uspokaja, że gorsze samopoczucie na koniec urlopu jest jak najbardziej naturalnym zjawiskiem wynikającym z okoliczności, które ulegają skrajnej zmianie. – Syndrom stresu pourlopowego może dotknąć osoby, które są zadowolone ze swojej pracy i wręcz zaskakuje ich własny pesymizm w związku z powrotem do obowiązków służbowych – zaznacza ekspertka z poradni „Harmonia”.
Jak wskazuje, koniec urlopu i powrót do pracy związany jest z pewnego rodzaju emocjonalnymi konsekwencjami. – Doświadczamy straty, ponieważ dochodzi do nas, że już nie pośpimy do południa, nie poczytamy książki nad basenem czy nie pójdziemy na górską wycieczkę. Możemy także odczuwać napięcie i stres związany z wybiciem z rutyny. Sytuacja zmiany to mała rewolucja związana z przestawieniem rytmu dobowego, zmianą sposobu spędzania czasu, otoczenia. Tak więc doświadczenie powakacyjnego smutku jest oznaką zdrowego funkcjonowania psychicznego. To sposób, w którym nasz mózg adaptuje się do nowej-starej sytuacji, próbując przywrócić porządek i równowagę – wyjaśnia psycholożka.
Psycholożka tłumaczy, że musi minąć czas zanim wrócimy na nasze codzienne tory, wkroczymy w rutynę, a wraz z nią przyjdzie nasze poczucie komfortu. – Codzienne chodzenie do pracy jest elementem naszej strefy komfortu, bez względu na to, jak stresujące mamy zajęcie – informuje ekspertka Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupy LUX MED.
Jak poradzić sobie ze niechęcią w pracy po urlopie?
Objawy stresu pourlopowego powinny zanikać po 2 tygodniach od powrotu do pracy. Jeśli utrzymują się dłużej, warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą.
Są jednak proste i wydawałoby się, oczywiste sposoby, by złagodzić powrót do pracy i zminimalizować odczucie straty:
- Wróć z urlopu nieco wcześniej – zamiast stać w korkach w niedzielę popołudniu, warto zaplanować powrót nieco wcześniej, np. w piątek lub w sobotę. Wówczas zyskasz czas i stopniowo będziesz dawkować sobie obowiązki. Zdążysz bez pośpiechu zrobić zakupy, pranie, rozpakować walizki. Gwałtowny powrót i gonitwa, by zdążyć ze wszystkim przed pójściem do pracy, może potęgować objawy stresu pourlopowego.
- Ustal priorytety obowiązków zawodowych – skrzynka mailowa pęka w szwach, koledzy witają: „O, jak dobrze, że jesteś, mam sprawę”, a na biurku piętrzy się stos dokumentów – to może przytłoczyć. Dlatego bardzo ważne jest ustalenie priorytetów, aby nie rzucać się na wszystko, co „leży i czeka”. Warto wyznaczyć cztery obszary: to, co pilne; to, co może zaczekać 2-3 dni; to, co można delegować innym, oraz to, co może być wykonane później, np. w następnym tygodniu. Taki pierwszy krok pomoże zorganizować pracę i natłok obowiązków nie będzie tak przytłaczający.
- Wspominaj i planuj – znajdź czas na przyjemności: oglądanie zdjęć z wakacji, montowanie filmu, ekspozycję pamiątek – te wszystkie aktywności pomagają połączyć czas wakacji z czasem normalności; dzięki temu, że te dwie sfery się przenikają, powrót do codzienności jest łagodniejszy. Świetnym pomysłem jest zaproszenie przyjaciół i wspólne opowieści o zwiedzanych miejscach czy wspomniane oglądanie zdjęć. Dzielimy się wówczas pozytywnymi emocjami i przeżywamy je w trybie zadaniowym. Podobnie rzecz ma się z planowaniem kolejnego, nawet krótkiego, wyjazdu. Wizja kolejnego urlopu na pewno nastroi pozytywnie.
- Aktywnie i zdrowo spędzaj czas – w czasie powrotu z urlopu warto zadbać o dawkę naturalnego szczęścia, czyli endorfiny. Pogoda sprzyja aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, a sezon owocowo-warzywny zachęca do zdrowego odżywiania. Warto również planować czas wolny, np. odwiedzać przyjaciół, pracować w ogrodzie czy spędzić jakościowy czas z rodziną
Jeśli uda się wprowadzić w życie te proste wskazówki, być może powrót z urlopu i ponowne wdrożenie się w obowiązki zawodowe i domowe będzie łatwiejsze.