“Lukewarm relationship” to nowy trend w związkach. Tym osobom może szkodzić
“Lukewarm relationship”, czyli “letni związek”, to forma związku, która polega na braku pełnego zaangażowania, za obopólną zgodą. I choć może się wydawać, że taki układ to dla wielu dobre rozwiązanie, wiąże się z nim pewne niebezpieczeństwo.

W “letnie związki” angażuje się coraz więcej młodych ludzi. Nie mają one nic wspólnego z wakacyjnym romansem. To stały związek, w którym partnerzy rezygnują z całkowitego przywiązania i ograniczeń, jakie się z tym wiążą. W zamian “dostają” swobodę, czas dla siebie, możliwość spełniania własnych potrzeb. Partnerzy nie mieszkają razem, nie wymagają od siebie żadnych obietnic: spotykają się wtedy, gdy oboje mają na to ochotę i czas. Nie czekają na kolejne spotkanie, bo nie wiedzą nawet, czy do niego dojdzie. To inaczej “zakochani single”, którzy żyją jak chcą. Brzmi jak przepis na udany związek? Nie do końca.
“Lukewarm relationship”: najważniejsze zagrożenia
Wejście w tego typu związek to dość łatwa decyzja: na początku wszystko wygląda bardzo praktycznie. Takie rozwiązanie często wybierają osoby, które boją się zranienia… Niestety, może skończyć się wręcz przeciwnie. Każdej intymnej, bliskiej relacji, towarzyszą emocje: nie wszystkie jesteśmy w stanie kontrolować. “Letni związek” oznacza, że nie rozmawiamy o przyszłości, nie planujemy nic razem. O ile przez pewien czas takie zasady mogą wyglądać atrakcyjnie, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy w pewnym momencie nie będziemy potrzebować stabilizacji. Psychologowie ostrzegają, że zwłaszcza osoby wrażliwe są szczególnie zagrożone. “Bezpieczny” brak bliskości emocjonalnej prędzej czy później staje się dokuczliwy, męczący i przykry dla którejś ze stron. Kiedy pojawia się uczucie, chcemy być jak najbliżej partnera: zasady “letniego związku” to wykluczają. Poza tym, długotrwałe tkwienie w tego typu związku wiąże się z ryzykiem, że przegapimy prawdziwą miłość.
Uwaga: chociaż “lukewarm relationship” wynika zwykle z umowy między dwojgiem ludzi, zdarza się, że jesteśmy ofiarami takiego układu, mimo że nie wyraziliśmy na to zgody. Jak rozpoznać taką sytuację? Pierwsze sygnały ostrzegawcze to:
- szukanie ucieczki – zauważasz, że partner dużo więcej satysfakcji czerpie z czasu spędzonego w pojedynkę, nie interesuje go, co chciałabyś robić w tym czasie; planuje dni bez uwzględniania Ciebie
- brak zainteresowania – partnera przestały interesować sprawy dotyczące Ciebie, domu, wspólnych znajomych. Widzisz, że nie ma ochoty uczestniczyć w tym, co wcześniej było dla niego ważne
- unikanie rozmów o przyszłości – za każdym razem, kiedy próbujesz zacząć rozmowę o kolejnym kroku w związku, partner zmienia temat, “ucieka”