Oceń
Zdrowie Polaków to ważny temat, który należy poruszać jak najczęściej w przestrzeni publicznej. Społeczeństwo jest coraz bardziej schorowane i nie chodzi jedynie o problem z dostępem do lekarzy czy niskie zarobki, które uniemożliwiają odpowiednią profilaktykę i odpoczynek. Rosnącym problemem są używki.
– W ciągu ostatnich 20 lat w Polsce nastąpiła głęboka recesja zdrowotna, m.in. dramatycznie wzrosła liczba chorób związanych ze spożyciem alkoholu oraz paleniem konwencjonalnych papierosów – wynika z badań zespołu prof. Witolda Zatońskiego z Instytutu Europejskie Obserwatorium Nierówności Zdrowotnych Akademii Kaliskiej, których wyniki przedstawiono na konferencji w Centrum Prasowym PAP.
Skończył się “złoty okres” w Polsce
Eksperci tłumaczą, że przed 2000 rokiem poprawa zdrowia publicznego była widoczna, a wskaźnik długości życia rósł w naszym kraju najszybciej w Europie. Polacy stopniowo odchodzili od palenia tytoniu, a sprzedaż papierosów spadła. Niestety, w ostatnim czasie jest coraz gorzej. Około 2015 r. zatrzymał się wzrost oczekiwanej długości życia, a na przestrzeni ostatnich lat zaczęła się ona obniżać. Statystyki wyglądają źle: w ciągu ostatnich siedmiu lat doszło szybkiego przyrostu sprzedaży papierosów o 9 mld. rocznie.
– Są już tego pierwsze znaki. Umieralność kardiowaskularna (z powodu chorób układu krążenia) do 2000 r. pięknie malała. Jednak skończył się ten złoty okres i szczególnie w populacji kobiet notuje się nie tylko zamrożenie, ale też wzrost liczby zgonów z tych przyczyn – zwracał uwagę prof. Zatoński.
Dużym problemem jest łatwa dostępność używek: w Polsce papierosy - w porównaniu do innych krajów europejskich – są bardzo tanie, tylko w Bułgarii ich ceny są niższe, a w Wielkiej Brytanii - czterokrotnie wyższe. To samo dotyczy alkoholu. Tylko w 2019 r. Polacy wypili ok. 1,2 mld „małpek”, tymczasem ceny alkoholu nadal są bardzo niskie (Polska jest jednym z krajów o najniższym poziomie cen alkoholu w UE).
Coraz częściej chorujemy na alkoholową marskość wątroby, która jeszcze kilka lat temu była rzadkim schorzeniem. Odnotowuje się stały przyrost umieralności z tego powodu - u obu płci i we wszystkich dorosłych grupach wiekowych.
Ile tak naprawdę piją Polacy?
Jak wskazywała Kinga Janik-Koncewicz z Instytutu Europejskie Obserwatorium Nierówności Zdrowotnych w Akademii Kaliskiej, przez ostatnie 20 lat w innych krajach konsumpcja alkoholu spadała, tymczasem w Polsce – rosła. Wcześniej (np. w latach 50.) na tle innych państw spożycie w naszym kraju nie należało do najwyższych (22 l per capita we Francji przy 4 l w Polsce). Natomiast w 2020 r. Polska jest już na drugim miejscu (po Łotwie) pod względem ilości wypijanego alkoholu na głowę mieszkańca.
– Polityka podatkowa ma podstawowe znaczenie, to najefektywniejsza metoda modulacji zachowań społeczeństw. Potrzebujemy też dobrych kampanii społecznych, by zmienić codzienne zachowania naszego społeczeństwa. Narzędzia do kontroli epidemii leżą w rękach polityków i rządzących. Państwo poddało się lobbingowi przemysłu tytoniowego i alkoholowego, lekarze nie mają instrumentów do walki z nimi. Sytuacja zdrowotna jest w największej mierze kształtowana przez zachowania zdrowotne – podkreślał prof. Piotr Jankowski, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii w Szpitalu Klinicznym im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego.
Oceń artykuł