Oceń
Kobieta zgłosiła się do lekarza z powodu dolegliwości bólowych brzucha, wymiotów, mdłości oraz z uczuciem bólu i podrażnienia w plecach. Lekarzy zainteresował ten przypadek, ponieważ kobieta była hospitalizowana z tego samego powodu aż 6 razy w ciągu roku.
Lekarze rozważali kilka możliwych przyczyn jej objawów, np. stan zapalny w narządach jamy brzusznej, ciążę. Jednak wyniki badań (między innymi TK jamy brzusznej) nie potwierdziły ich przypuszczeń.
W czasie wywiadu lekarskiego okazało się, że kobieta paliła marihuanę od 20. roku życia i że w ciągu ostatniego roku robiła to codziennie. To wyznanie kobiety ostatecznie naprowadziło lekarzy na właściwy trop. Przyczyną jej objawów był… Cannabinoid hyperemesis syndrome (CHS), czyli choroba dotykająca palaczy marihuany. Co ciekawe, kobieta przyznała, że chwilową ulgę w jej dolegliwościach przynosił gorący prysznic lub kąpiel. Niestety po zakończeniu tych czynności objawy wracały.
Pierwszy raz podobny przypadek opisano w 2004 r., ale lekarze nadal nie wiedzą, co powoduje ten stan i dlaczego właśnie gorący prysznic pomaga w złagodzeniu tych objawów. Nie u wszystkich osób stale palących marihuanę taki stan się pojawia, ale – jak podkreślają lekarze – takich przypadków jest coraz więcej.
Zdaniem lekarzy prawdopodobnie długotrwałe stosowanie narkotyków może spowodować zmiany w mózgu i układzie nerwowym. Endogenne kannabinoidy – związki w organizmie podobne do tych występujących w marihuanie – są integralną częścią systemu bólu organizmu. Tworzą one układ endokannabinoidowy, czyli system organizmu biorący udział w wielu fizjologicznych procesach. Długotrwała stymulacja tego systemu podczas palenia marihuany zmienia system bólu organizmu i w ten sposób wywołuje opisane powyżej objawy. Jeśli tak jest w rzeczywistości, to gorące prysznice mogą pomóc złagodzić objawy poprzez stymulację innego sygnału czuciowego i tym samym odwracają uwagę od bólu.
Pacjentce przepisano do stosowania miejscowego krem zawierający kapsaicynę – aktywny składnik pochodzący z papryczek chili. Kapsaicyna aktywuje receptory w ciele, które wyczuwają ciepło i ból, a przedłużona aktywacja tych receptorów jest uważana za zmniejszającą odczuwanie bólu. Lek pomógł złagodzić bóle brzucha i pleców u kobiet. Przynajmniej na chwilę. Lekarze zasugerowali chorej, że najskuteczniejszym lekiem będzie odstawienie marihuany.
Joseph Habboushe, autor jednej z prac naukowych zajmujących się badaniem CHS, przyznał, że prowadzi dalsze prace nad tym zjawiskiem. Jednak badania nie są łatwe – pacjenci nie chcą się przyznać, ile faktycznie wypalają dziennie marihuany. Dodatkowym problemem jest niewielka wiedza lekarzy o tym syndromie. Paradoksalnie, marihuanę przepisuje się często, by leczyć objawy gwałtownych mdłości.
– Będziemy słyszeć więcej o tej chorobie – twierdzi Habboushe – to nie znaczy definitywnie, że marihuana jest zła czy dobra, to oznacza tylko, że ma efekty uboczne, które musimy zrozumieć i nauczyć się je niwelować.
TO CIĘ MOŻE ZAINTERESOWAĆ:
- Marihuana ma gorszy wpływ na mózg nastolatków niż... alkohol! Nowe wyniki badań
- Dlaczego młodzi, zdrowi mężczyźni nie powinni palić marihuany?
- Polscy naukowcy wymyślili tabletkę przeciwbólową z... marihuany!
- Portugalia zalegalizowała medyczną marihuanę. Będzie dostępna na receptę
Źródło: www.livescience.com
-----------------------------
zdrowie.radiozet.pl/ mk
Oceń artykuł