Oceń
– Męska maska depresji potrafi przyjąć każdą postać i ukryć dosłownie wszystko. Pretekstem do napisania tej książki było moje osobiste doświadczenie. Pierwszy raz publicznie przyznałem, że mam depresję i zrobiłem to, zamieszczając w Internecie moje uśmiechnięte zdjęcie. Nikt nie mógł mi uwierzyć, że mężczyzna na tym zdjęciu tego samego dnia, dwie godziny po zrobieniu go, miał myśli samobójcze, myśli rezygnacyjne – powiedział w podkaście psychologicznym "Psyche" Szymon Żyśko.
O depresji coraz więcej się mówi, ale przyznają się do niej właściwie tylko kobiety. O depresji u mężczyzn znacznie rzadziej się słyszy. Jakie są tego przyczyny?
– Być może problemy z zaburzeniem nastroju, psychiką uważane są wciąż w naszym społeczeństwie za niemęskie. Ale to nie jedyny powód. Po prostu te objawy męskiej depresji są nieco inne niż w przypadku kobiet – powiedziała Aleksandra Sobieraj, współautorka podcastu i dodała: – One nie zawsze są kojarzone z depresją.
Mężczyźni tak uciekają od swoich emocji
Świadczy o tym historia opowiedziana przez Aleksandrę Pucułek, która również współtworzy ten podcast.
– Ostatnio rozmawiałam z pewnym nauczycielem, który miał depresję i próbował ją "leczyć" adrenaliną. Poprawiał sobie nastrój ekstremalnym sportem – on akurat poszedł w stronę ekstremalnie długich biegów na kilkaset kilometrów – opowiadała w podkaście Psyche Ola Pucułek i dodała: – On wprost mówił, że w ten sposób maskował swoje problemy.
– To jeden ze sposobów maskowania depresji. Tak sobie podnosimy poziom adrenaliny, tak się męczymy, że nie jesteśmy już w stanie myśleć o tym swoim złym nastroju – skomentowała to Ola Sobieraj i dodała: – Ale uciekanie w ekstremalne sporty to nie jedyna maska. Mężczyźni mogą "kryć" swoje zaburzenia depresyjne kupując szybkie samochody i jeżdżąc nimi na granicy ryzyka, wykazując agresywne zachowania, zmieniając często partnerki czy ryzykownie inwestując...
Acting-out jest charakterystyczny dla męskiej depresji
Potwierdza to nasz gość Szymon Żyśko. Takie zachowania mogą (choć należy podkreślić, że nie muszą) być objawem zaburzeń psychicznych i formą wołania o pomoc.
– Jeden objaw jest charakterystyczny dla depresji przeżywanej przez mężczyzn (choć nie znaczy to, że nie mają tak również kobiety). Chodzi o tzw. acting-out. To jest taki system, w którym my różne stresowe sytuacje, złe emocje zastępujemy jakąś aktywnością i szukamy jakichś substytutów – tłumaczy Szymon Żyśko i dodaje: – Bardzo często w początkach tej męskiej depresji mężczyzna zaczyna robić rzeczy, których nie robił wcześniej. Na przykład zaczyna intensywnie ćwiczyć na siłowni albo ekstremalnie biegać. W oczach wszystkich jest zwycięzcą. Patrzą na niego i podziwiają, że odnalazł nową pasję, że takie fajne rzeczy zaczyna robić... Jednak to może być próba ucieczki od tych trudnych emocji, z którymi się zmaga. I to jest ta podstawowa różnica pomiędzy kobiecą depresją a męską. Kobiety szukają pomocy już wtedu gdy czują, że w ich emocjach się coś dzieje, a mężczyźni dopiero wtedy gdy – mówiąc kolokwialnie – nawali im działanie.
Jeśli chcesz podzielić się z nami swoją historią, napisz na adres online@radiozet.pl.
Posłuchaj też innych naszych podcastów na player.radiozet.pl w zakładce Psyche. Znajdziesz nas również na YouTubie i Spotify. Zapraszamy.
Oceń artykuł