Wzrost depresji na świecie. To skutek pandemii
Naukowcy i eksperci alarmują o rosnącym zagrożeniu dla ogólnoświatowego zdrowia psychicznego w związku z pandemią COVID-19. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) apeluje o potrzebie zwiększenia inwestycji w jego ochronie. Psychoterapeuci podpowiadają, co może pomóc naszej psychice w tym trudnym czasie.

- Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od lat podkreślają rosnącą potrzebę inwestycji w jego ochronę na świecie. W tym roku ta potrzeba staje się wyjątkowo pilna, w związku ze spodziewanym wzrostem problemów psychologicznych społeczeństw objętych pandemią.
- Pandemia niesie nowe zagrożenia dla samopoczucia i zdrowia psychicznego. Nowością jest praca czy nauka w domu, zagrożenie utraty pracy lub przymus tymczasowego bezrobocia, ograniczone kontakty przyjaciółmi i współpracownikami, a nawet członkami rodziny.
Zbliża się Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, który przypada 10 października. To dobra okazja do tego, aby poruszyć temat psychiki człowieka w czasie pandemii. Tym bardziej, że wzrasta liczba osób z depresją i silnym lękiem.
Według danych światowej Organizacji Zdrowia (WHO) prawie miliard ludzi na świecie żyje z zaburzeniami psychicznymi, 3 miliony ludzi umiera każdego roku z powodu szkodliwego spożycia alkoholu, a co 40 sekund jedna osoba popełnia samobójstwo. Statystyki te mogą ulec niekorzystnej zmianie w 2020 roku, w którym już obserwuje się wzrost objawów depresji i lęku w różnych krajach.
W Polsce, w pierwszym półroczu 2020 roku, wg danych ZUS dotyczących wystawionych zwolnień lekarskich, po osobach ciężarnych, rodzących i będących w połogu, drugą kategorią chorych, którzy byli najczęściej kwalifikowani do L-4, były osoby cierpiące na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne i zachowania. Wzrasta też liczba dni zwolnień chorobowych w związku z takimi zaburzeniami, szacuje się, że o 2,9 pkt proc. (do 11 proc.) względem danych z 2019 r.
Co na to psychologowie? Jak tłumaczą większą zapadalność na zaburzenia psychiczne w społeczeństwie? „Od kilku miesięcy egzystujemy w emocjonalnej burzy, która ma zupełnie inny przebieg i charakter od wcześniejszych naszych doświadczeń. Nasze organizmy i umysły nie są przyzwyczajone do uczucia przedłużającego się stanu niepewności i napięcia wywołanego lękiem nie tylko o zdrowie, ale także o przyszłość i cały znany nam świat. Do tej pory żyliśmy w bezpiecznej rzeczywistości, korzystając z życia i ciesząc się dobrobytem. Pojęcie klęski żywiołowej czy zagrożenia zdrowia i życia zupełnie nas nie dotyczyły; zarezerwowane były dla innego, dalekiego świata.” – mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu, psychoterapeuta.
Zawłaszczył nami lęk, który w takim nasileniu przez dłuższy czas jest nie do zniesienia. Do tego dochodzi brak poczucia bezpieczeństwa, czyli jednej z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka. „Początkowo mieliśmy okazję obserwować występujący u ludzi strach i lęk przed zakażeniem, utartą zdrowia, a nawet życia. Wywołało to bardzo pierwotne uczucie zagrożenia, których, jako społeczeństwo, dawno nie doświadczaliśmy na taką skalę i w takiej intensywności. Przedłużający się stan niepewności o przyszłość, lęk przed utratą pracy i stabilizacji ekonomicznej wywołuje permanentny brak poczucia bezpieczeństwa. To najgorsze i najtrudniejsze w psychologicznego punktu widzenia emocje.” – tłumaczy Izabela Kielczyk.
Czy pandemia to rzeczywiście tylko kryzys?
Co zmieniło się od powstania pandemii? W lockdown żyjemy w zagęszczeniu, ubywa wolności. Grozi nam stres zagęszczenia, który na dłuższą metę prowadzi do degradacji społecznej i osobowościowej. Zagęszczenie w pandemii, powoduje w rodzinach narastanie niepokoju, destrukcję, a w konsekwencji konfliktów rodzinnych.
Prof. Bogdan de Barbaro, ceniony psychiatra i terapeuta podczas II Krakowskiego Tygodnia Zdrowia Psychicznego podkreślał, że pandemia może być też czasem rozwoju, zmiany, lepszego poznania siebie. „Możemy podjąć wysiłek, aby pandemia stała się impulsem rozwojowym”. To zupełnie zmienia perspektywę patrzenia na obecną sytuację. Według specjalisty pandemia zakwestionowała ludzkiej wszechmocy, ale daje to szansę na wzrost refleksyjności na temat miejsca człowiek w świecie.
W ochronie zdrowia psychicznego pomocne mogą być też zasady WHO, które nakierowują na zadbanie o siebie. Ważne jest aby zachować równowagę w ilości przyjmowanych informacji dotyczących pandemii; najlepiej korzystać z tego samego, wiarygodnego źródła i nie poszukiwać sensacji. Warto zadbać o codzienną rutynę i ustalić plan codziennych zajęć. Obok obowiązków służbowych trzeba ująć z nim czas na ćwiczenia fizyczne, odpoczynek i własne przyjemności. Dbać o właściwą ilość snu, dietę i uważać na spożycie alkoholu. Dbać o kontakty uważając przy tym na czas spędzony przed ekranem.
„Internet i social media w dzisiejszych czasach odgrywają kluczową rolę w podtrzymywaniu kontaktów społecznych a nawet w normalnym funkcjonowaniu w środowisku pracy i społecznym. Niestety, widzimy tu także spore zagrożenie dla psychiki, szczególnie młodych osób. Obecna sytuacja może sprzyjać pogłębianiu się uzależnień od mediów społecznościowych, łączności z internetem i gonitwie za aktualnościami.” – przestrzega Kuba Kielczyk, psychoterapeuta.