Pierwsza pomoc emocjonalna to cztery ważne zasady. “Mogą uratować życie”
Według WHO na świecie ginie więcej osób w wyniku samobójstw, niż w wyniku działań wojennych i ataków terrorystycznych. To prawie 700 tysięcy osób rocznie. W wielu przypadkach tragedii zapobiec może pierwsza pomoc psychologiczna, której zasady powinien znać każdy z nas. Ekspertka, dr Halszka Witkowska, wyjaśnia, co robić, gdy bliski znajdzie się w kryzysie.

W Polsce rośnie liczba samobójstw. Statystyki są druzgocące: co roku w ten sposób umiera ok. 5 tysięcy osób. To dwa razy więcej, niż ofiar wypadków samochodowych.
– Jeśli spojrzymy z tej perspektywy, to każdego dnia jest 15 samobójstw. Jak dodamy, że każde samobójstwo czy próba samobójcza wpływa na ponad 20 osób z otoczenia – np. jeśli mamy do czynienia z samobójstwem dziecka, to cierpią rodzice, klasa, nauczyciele, to w Polsce rocznie w wyniku zachowań samobójczych cierpi rocznie milion osób – wyjaśniła PAP dr Halszka Witkowska, ekspert biura do spraw zapobiegania zachowaniom samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, koordynatorka serwisu “Życie warte jest rozmowy”.
Problem coraz częściej dotyczy młodych ludzi, nastolatków, a nawet dzieci. Między rokiem 2020 a 2022 odnotowano wzrost prób samobójczych o 140 procent! Oficjalne dane mogą być niedoszacowane: nie wszystkie próby samobójcze są przecież odnotowane przez policję.
Jak powstrzymać tysiące tragedii? Każdy z nas może pomóc.
Pierwsza pomoc emocjonalna: zasada cztery Z
Pierwszym krokiem do pokonania kryzysu jest sięgnięcie po pomoc. Pamiętajmy jednak, że osoba, która przeżywa trudności psychiczne, zwykle nie odważy się mówić o tym wprost: ważne jest obserwowanie pierwszych, niepokojących sygnałów. Pierwsza pomoc emocjonalna składa się z czterech zasad:
- zauważyć kryzys
- zapytać
- zaakceptować
- zareagować
– Zapobieganie samobójstwom zaczyna się od psychoedukacji społecznej, od tego, żeby ludzie nauczyli się, że jest wiele stereotypów związanych z samobójstwem, m.in takich, że jak ktoś o tym mówi, to tego nie zrobi albo, że wszyscy, którzy podejmują próby samobójcze, są chorzy psychicznie. Te wszystkie fałszywe przekonania utrudniają pomoc osobie, która próbuje odebrać sobie życie. Pierwsza pomoc emocjonalna może tak, jak pierwsza pomoc przedmedyczna, uratować czyjeś życie – tłumaczyła dr Witkowska.
Co powoduje tak drastyczny wzrost liczby prób samobójczych wśród nastolatków?
Specjalistka wyjaśniła, że o ile wiele osób obwinia o taką sytuację pandemię, ona tylko obnażyła wcześniejsze problemy nastolatków. Poza tym, życie młodych ludzi toczy się głównie w internecie, gdzie często jest niebezpiecznie. To cyberprzemoc, hejt, ale także seksting czy sextortion (pozyskanie od ofiary materiałów o charakterze seksualnym, a następnie wymuszeniu okupu). Internet zmienił sposób dokonywania przemocy rówieśniczej. W ramach działania serwisu "Życie warte jest rozmowy" eksperci otrzymują wiadomości od dzieci, w których piszą, że czują się samotne, że są beznadziejne, że nic nie znaczą, że dorośli ich nie chcą słuchać, że jak proszą o pomoc dorosłych, to oni tego nie rozumieją.
– Zdarza się, że piszą - wiem, że mama mnie kocha, ale mnie nie rozumie – dodaje dr Witkowska.
W grupie ryzyka również seniorzy. “Gigantyczny ból, którego nikt nie rozumie”
Ekspertka przekazała, że na przełomie dziesięciu ostatnich lat wzrosła o 50 procent liczba samobójstw wśród osób powyżej 60 roku życia.
– Osoby starsze w naszym kraju nie chcą żyć. Czują się samotne, często mają trudne warunki finansowe, nikt ich nie odwiedza i mają totalne poczucie braku sensu. U seniorów jest dużo mniej prób samobójczych, a właśnie więcej samobójstw. Mówi się o wzroście prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży, ale samobójstw wśród dzieci jest 120-150 rocznie w ostatnich latach. A wśród seniorów mówimy o liczbie 1,5 tysiąca – dodała.
Ofiary samobójstw często zostawiają listy pożegnalne. Piszą w nich m.in. o gigantycznym bólu, którego nikt nie rozumie. Seniorzy czują, że są ciężarem dla bliskich, do czego przyczyniamy się wszyscy. Starość jest “nieatrakcyjna”, “nudna”. Seniorzy czują się samotni, nie potrafią odnaleźć poczucia sensu.
Dr Witkowska zaalarmowała: gdy zestawimy próby samobójcze u dzieci i wzrost samobójstw wśród seniorów to żyjemy w świecie, który nie jest dla ludzi.
Próba samobójcza to krzyk o pomoc
Na 15 samobójstw dziennie w Polsce, 12 to samobójstwa mężczyzn. Dokładnie odwrotnie jest w przypadku prób samobójczych, gdzie 80 procent stanowią kobiety.
– My mówimy, że próba samobójcza to też jest próba kontaktu, to krzyk o pomoc. Dużo częściej takie próby podejmują kobiety, natomiast mężczyźni, niestety, popełniają samobójstwa. Bardzo często słyszę od mężczyzn, że oni muszą zaciskać zęby, muszą wytrzymać, nie mogą płakać, bo przecież ”chłopaki nie płaczą”, oni nie mają prawa mieć emocji – opowiadała dr Witkowska.
Pamiętaj: zwykła rozmowa nie zastąpi terapii czy farmakoterapii, ale zawsze pomoże. Może osłabić kryzys. Kiedy człowiek ma myśli samobójcze i zostanie wysłuchany, to może pomóc mu pokonać najtrudniejszy moment. Osobom w kryzysie mówmy, że jesteśmy obok, że mogą na nas liczyć. Przypominajmy o tym, że są ważne.
– Osoba, która odbiera sobie życie, nie odbiera go sobie, bo nie chce żyć. Ona nie jest w stanie znieść już więcej tego bólu psychicznego – tłumaczyła dr. Witkowska.