Ta jedna rzecz to najczęstsza przyczyna konfliktów wielu par

Zdaniem naukowca, przyczyną większości konfliktów jest nadmierne zlanie się z partnerem. On sam nazywa to fuzyjnością w związku. Chodzi o to, że pary nie potrafią oddzielić siebie od partnera, zupełnie jakby „zlali się” w jedną całość. W efekcie jedna ze stron ma poczucie, że jej/jego nastrój jest uzależniony od tego, jak druga strona się zachowuje. W ten sposób osoby te stają się niewolnikami humorów i opinii partnera. To wygląda mniej więcej tak – nic nie mówisz, chodzisz smutny, więc i ja będę smutna.

Niestety, prowadzi to do wielu konfliktów i zabija namiętność. Po prostu odrębność na pewnym poziomie jest nam potrzebna. Bez zróżnicowania zlewamy się ze sobą i tracimy zdolność samodzielnego funkcjonowania.

Wolność w związku to podstawa!

O tym problemie par pisze w swojej książce „Pięknie odmienni” terapeutka Katarzyna Kucewicz. Zauważa, że wszelkie próby odzyskania przez którąś ze stron równowagi czy autonomii kończą się kłótniami i poczuciem głębokiego niezrozumienia. „W fuzyjnych związkach, gdzie tożsamość relacji z JA i TY zamienia się wyłącznie w MY, cierpią obie strony, bo żadna nie może żyć autonomicznie. Finalnie nierzadko po latach małżeństwa, para jest sfrustrowana i zła na siebie. Ludzie chcieliby być wolni, ale boją się, że zróżnicowanie sprawi, iż się od siebie oddalają. Nie zmieniają swoich zachowań, a frustracja narasta”.

Jeśli tak właśnie dzieje się w twoim związku warto się temu przyjrzeć. Zadaj sobie i partnerowi pytanie – co nas różni, z czym jako para mamy największy problem? Stworzenie przestrzeni tylko dla siebie i danie tego samego parterowi, jest dla związku jedną z ważniejszych kwestii. Bez tego, trudno jest budować zdrowy związek.

Zobacz także

Jak się kłócić, by się nie pokłócić? 10 sposobów na rozwiązanie konfliktu

Jak kłócą się szczęśliwe pary? Psychologowie o tym, czego nie mówić, gdy emocje biorą górę