Oceń
W Polsce potwierdzono dwa pierwsze przypadki zakażenia subwariantem XBB.1.5. omikronu, popularnie zwanym krakenem - podała we wtorek Wirtualna Polska. Chodzi o pacjentów z województwa łódzkiego, którzy według informacji WP mieli już wyzdrowieć.
Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego "na dziś COVID-19 nie stanowi dla Polski zagrożenia, nawet w wersji XBB.1.5", ale godnie z przewidywaniami Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Kraken może być wariantem dominującym na naszym kontynencie w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska podkreśliła, że kwestią czasu było, kiedy pierwsze przypadki zakażenia subwariantem XBB.1.5. pojawią się w Polsce. Specjalistka podejrzewa, że takich przypadków jest znacznie więcej.
"Przypadków jest znacznie więcej"
- Podejrzewam, że takich przypadków (zakażeń XBB.1.5 - przyp. red.) jest znacznie więcej niż te dwa zgłoszone, bo w naszym kraju mało się testuje, w związku z tym niewiele jest próbek przeznaczanych do genotypowania – powiedziała w rozmowie z PAP prof. Szuster-Ciesielska. - Uważam, że ma bardzo duże szanse na dominację, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie XBB.1.5 jest przyczyną 40 proc. wszystkich zakażeń, a w północnej części Ameryki nawet 75 proc. – przyznała wirusolog.
Na zakażenie krakenem szczególnie narażeni są seniorzy, u których minął okres sześciu miesięcy od ostatniej dawki szczepienia. "Są to osoby wrażliwe na cięższy przebieg choroby ze względu na słabiej funkcjonujący układ odpornościowy i choroby towarzyszące" – ostrzega wirusolog.
Ekspertka wyjaśniła, że omikron XBB.1.5 jest tzw. rekombinantem, czyli wirusem powstałym w wyniku wymiany materiału genetycznego przedstawicieli dwóch sublinii BA.2.
- Różni się od formy rodzicielskiej obecnością 14 mutacji w białku kolca, a dodatkowo ma mutację w miejscu 486, która odpowiada za ściślejsze połączenie XBB.1.5 z receptorem komórkowym ACE2. Bardzo wysoka jest też jego transmisja. Niektórzy naukowcy mówią, że XBB.1.5 przenosi się nawet do 40 proc. szybciej niż dotychczasowe warianty SARS-CoV-2 – podkreśliła prof. Szuster-Ciesielska.
Wirusolog zwróciła również uwagę, że ten najnowszy podwariant najskuteczniej – spośród dotychczasowych – ucieka zarówno przed odpornością poszczepienną, jak i poinfekcyjną. "Z niektórych doniesień naukowych wynika, że ochrona wobec XBB.1.5. jest nawet 49 razy słabsza w porównaniu z odpowiedzią odpornościową uzyskaną po kontakcie z subwariantami BA.4 i BA. 5, wliczając w to aktualizowane pod te subwarianty szczepionki" – powiedziała profesor. Przekonuje jednak, że warto się zaszczepić, nawet przy niższej skuteczności szczepionek.
Oceń artykuł