Oceń
W Polsce brakuje leków, m.in. antybiotyków, leków przeciwwirusowych i przeciwzapalnych. Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że niedobory wynikają z zaburzonych łańcuchów dystrybucji, związanych z pandemią COVID-19 i wojną w Ukrainie. Problem, przynajmniej częściowo, mają rozwiązać zapasy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Rezerwy leków w Polsce
"Zwalniamy i kierujemy na rynek z @RARS_GOV_PL kilkadziesiąt tysięcy sztuk antybiotyków. Wniosek @MZ_GOV_PL już zaakceptowany przez @PremierRP" - napisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
W ubiegłym tygodniu szef resortu zdrowia odwiedził Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa SA w Warszawie. Uspokajał, że substancja czynna do produkcji antybiotyków jest zabezpieczona, a linie produkcyjne w gotowości.
"Dziękuje zespołowi Polfa Tarchomin S.A. za determinację i zaangażowanie. Praca na trzy zmiany, aby odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie na antybiotyki, zasługuje na najwyższy szacunek! Dzięki takiej postawie możemy czuć się bezpieczniej" - pisał Adam Niedzielski na Twitterze.
Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że Polfa, aby zapewnić dostawy antybiotyków, pracuje na trzy zmiany, 24 godziny na dobę.
Na wypadek większego kryzysu lekowego w Polfie przygotowana jest również linia produkcyjna dla leków przeciwzapalnych. "Na razie, również na poziomie hurtowym, problemu nie odczuwamy" - zapewniał minister zdrowia tydzień temu.
Przyznał, że największy problem jest z lekami przeciwwirusowymi. "Nie mamy tutaj możliwości produkcji w przypadku Polfy Tarchomin, dlatego rozmawiamy z innymi producentami, ale również otrzymaliśmy zapewnienie, że w najbliższym czasie takie dostawy się pojawią" - przekazał Adam Niedzielski.
Rezerwy leków mają zostać uzupełnione po szczycie sezonu infekcyjnego.
Źródło: PAP
Oceń artykuł