Przemyśl. Farmaceuci stali na czele gangów handlujących pseudoefedryną
Bracia farmaceuci z Przemyśla mieli organizować handel pseudoefedryną, wykorzystywaną później do produkcji metamfetaminy. Razem z niektórymi pracownikami aptek i członkami rodziny stworzyli gang zarabiający na nielegalnym obrocie groźną substancją. Sprawę, która ciągnie się od 2017 roku, opisała Gazeta Wyborcza.

Jak podaje Gazeta Wyborcza, bracia Daniel C. i Artur C. pochodzą ze znanej w Przemyślu rodziny aptekarzy. Bracia są właścicielami sieci aptek i punktów aptecznych znajdujących się w kluczowych lokalizacjach w Przemyślu i okolicach. "Byli uznawani za zamożnych ludzi" - pisze "Wyborcza". Nikt nie spodziewał się, że dochody braci nie pochodzą wyłącznie z aptek. Jak ustaliła prokuratura, Daniel C. i Artur C. wykorzystywali swoją pozycję do handlu lekami, z których sporządzano niebezpieczne i silnie uzależniające narkotyki.
Z informacji podanych przez "Wyborczą" wynika, że farmaceuci stali na czele gangów handlujących lekami z pseudoefedryną. W działalność przestępczą byli zaangażowani niektórzy pracownicy, a także członkowie rodziny farmaceutów. Najpierw aresztowano Daniela C., a dwa dni później zatrzymano jego brata Artura C. Kolejno policjanci z Przemyśla zatrzymywali niektórych pracowników aptek należących do braci, prezeskę firmy należącej do Daniela C., a także syna i żonę Artura C. W sumie aresztowano 23 osoby, 19 z nich trafiło na krócej lub dłużej do aresztu.
– Na jaw wyszło, że bracia stworzyli dwie grupy przestępcze, które dostarczały składniki do laboratoriów produkujących metamfetaminę. W czasie przeszukań, przeprowadzonych przez funkcjonariuszy CBŚP i Straży Granicznej, zabezpieczono ponad 200 tys. opakowań leków oraz około 100 kg wyblistrowanych tabletek zawierających pseudoefedrynę – napisała Anna Gorczyca na Wyborcza.pl.
Prokuratura ustaliła, że na komputerach znajdujących się w aptekach zainstalowano specjalne oprogramowanie, które umożliwiało, szybkie generowanie dużych ilości pojedynczych sprzedaży leków z pseudoefedryną. W ten sposób obchodzono przepisy wprowadzone w 2017 roku, które ograniczały możliwość sprzedaży leków z pseudoefedryną. W preparatach sprzedawanych jednorazowo pacjentowi nie mogło w sumie być więcej niż 720 mg pseudoefedryny, ale dzięki specjalnemu programowi w ciągu godziny można było sprzedać 3 600 opakowań na osobnych paragonach.
– Jak ustalili śledczy – pracownicy aptek nie tylko przyjmowali zamówienie i pieniądze, ale także wyciągali blistry z tabletkami z opakowań. Pośrednicy przekazywali potem leki kurierom, którzy przewozili je do Jaworzyny, Katowic, Legnicy oraz do Czech i na Słowację lub Ukrainę. W niektórych kursach leki były transportowane samochodem firmowym Daniela C. – ujawnia Wyborcza.pl.
Bracia aptekarze staną przed sądem za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Metamfetamina to zagrożenie dla zdrowia i życia
Metamfetamina jest stymulantem, N-metylową pochodną amfetaminy. Substancja ta, oddziałując na ośrodkowy układ nerwowy, wywołuje euforię, uniesienie, silną i długotrwałą stymulację, wyostrzenie zmysłów, motywację do działania oraz nasilenie popędu seksualnego.
Metamfetamina jest substancją silnie neuro- i kardiotoksyczną. Neurotoksyczność polega na wydzielaniu nadmiaru neuroprzekaźników (dopaminy i noradrenaliny), co z czasem prowadzi do redukcji osłonek mielinowych i obumarcia aksonów - elementów komórek nerwowych odpowiedzialnych za przekazywanie informacji. Dochodzi również do uszkodzenia komórek glejowych odpowiedzialnych za odżywienie i regenerację struktur nerwowych. Nawet jednorazowe przyjęcie metamfetaminy może wywołać udar mózgu oraz wylew podpajęczynówkowy. Natomiast kardiotoksyczność metamfetaminy wynika z silnych wahań tętna i ciśnienia, które towarzyszą przyjmowaniu tej substancji. Po zażyciu metamfetaminy dochodzi do wzrostu ciśnienia tętniczego krwi oraz tachykardii. Wzmożony przepływ krwi zmniejsza wydolność serca. Z czasem może doprowadzić do powiększenia komór, niewydolności krążeniowej, rozwarstwień tętnic, zakrzepicy.
Przyjmowanie metamfetaminy niszczy psychikę człowieka - prowadzi do depresji, myśli samobójczych, a nawet psychozy o charakterze majaczeniowo-urojeniowym (omamy słuchowe i urojenia prześladowcze). Długotrwałe stosowanie amfetaminy i metamfetaminy często prowadzi do stanów przypominających objawy schizofrenii.
Źródło: mgr.farm, wyborcza.pl, mops.turek.pl