Oceń
Onkologiczna sensacja roku?
Na łamach "New England Journal of Medicine" opublikowano wyniki badań o nazwie TAILORx, prowadzonych od 2006 roku na grupie ponad 10 tys. kobiet, u których zdiagnozowano raka piersi we wczesnym stadium. Zaprezentowano je podczas dorocznego spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej w Chicago (trwającego od 1 do 5 czerwca 2018 roku).
Wszystkie uczestniczki badania przeszły test Oncotype DX, który ocenia aktywność 21 genów w guzie nowotworowym i ustala szansę na nawrót choroby i przerzuty do innych narządów (im wyższy wynik, tym mniejsze szanse na przeżycie). Skuteczność testu badała grupa naukowców pod kierunkiem dra Josepha Sparano z Montefiore Medical Center w Nowym Jorku.
W przypadku pacjentek, które uzyskują w nim niskie wyniki (poniżej 10) nie zaleca się chemioterapii. Poleca się ją jednak kobietom z wysokimi wynikami (powyżej 25), u których chemioterapia zwiększa szanse na wyleczenie. Największy problem miały jednak pacjentki z najliczniejszej grupy (stanowiącej ok. 70 proc.), osiągającej średnie wyniki w teście Oncotype DX (w wartości pomiędzy 11 a 25). Lekarze nie mieli dotąd wystarczającej pewności co do tego, czy powinno się im polecać chemioterapię. Brakowało bowiem wystarczających dowodów na to, czy toksyczna chemioterapia przyniesie u nich pożądane efekty a skutki uboczne nie okażą się dużo bardziej dotkliwe niż potencjalne korzyści z leczenia.
Terapia hormonalna zamiast chemioterapii – fundamentalna zmiana dla 70 proc. pacjentek z rakiem piersi
To właśnie na tej grupie skupili się naukowcy i sprawdzili, jakie efekty daje w ich przypadku poddanie się chemioterapii i terapii hormonalnej (endokrynnej) lub rezygnacja z chemioterapii i korzystanie tylko z terapii hormonalnej (polegającej na przyjmowaniu tabletek blokujących wytwarzanie estrogenu). Następnie poddano je obserwacji przez około 9 kolejnych lat.
Wskaźnik przeżywalności w obu przypadkach był podobny (93,8 dla osób poddających się zarówno chemioterapii, jak i terapii hormonalnej oraz 93,9 dla korzystających wyłącznie z terapii hormonalnej).
Badacze twierdzą, że wreszcie udało się im przedstawić niezbite dowody naukowe na to, że w przypadku najliczniejszej grupy pacjentek we wczesnym stadium raka piersi nie ma różnicy pomiędzy tymi, które są poddawane chemioterapii a tymi, które jej nie przechodzą. Dotyczy to w szczególności kobiet w wieku 50-75 lat, które w teście Oncotype DX osiągają wyniki pomiędzy 11 a 25. Dla młodszych kobiet (poniżej 50. roku życia), które w testach genetycznych osiągają wyniki pomiędzy 16 a 25, chemioterapia może przynosić więcej korzyści niż dla starszych pań. Dotąd nie udało się jednak dokładnie ustalić, dlaczego tak się dzieje.
Rewolucja w leczeniu raka piersi: większość chorych nie musi poddawać się chemioterapii
Jak tłumaczyła podczas największej konferencji onkologicznej w Stanach Zjednoczonych (organizowanej co roku przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej) jedna z głównych autorek badania – dr Kathy Albain z Loyola University Chicago Stritch School of Medicine:
Dzięki wynikom tych przełomowych badań aż 70 proc. pacjentek, u których rozpoznano najczęstszą postać raka piersi, może uniknąć chemioterapii.
Podobnego zdania jest dr Harold Burstein z Instytutu Dana-Farber, który uważa, że przedstawione na łamach "New England Journal of Medicine" wyniki badań są przełomowe. Dlaczego?
Rak piersi jest najczęstszym nowotworem wśród kobiet na całym świecie a to, co udało się dowieść, oznacza, że tylko w Stanach Zjednoczonych około 70 tys. pacjentek rocznie nie będzie musiało przechodzić chemioterapii. Specjaliści są zgodni, że ma to rewolucyjne znaczenie w przypadku leczenia raka piersi.
"Hormony" lepsze niż "chemia" – dla sporej grupy chorych na raka piersi
Skutki uboczne chemioterapii są dużo bardziej dotkliwe niż w przypadku przechodzenia terapii hormonalnej. Po "chemii" nie tylko wypadają włosy (choć można już temu zapobiec za pomocą specjalnych czepków), ale także dochodzi do poważnego osłabienia całego organizmu – a zwłaszcza układu nerwowego i mięśnia sercowego. Wiele osób doświadcza chronicznego bólu, cierpi na nudności i wymioty. Stosowanie tabletek hormonalnych skutkuje zaś głównie pojawieniem się dużo łagodniejszych objawów (porównywalnych do tych związanych z menopauzą – m.in. bólu mięśni i stawów).
Dr Jeffrey Adams z National Cancer Institute wskazuje, że nowe wyniki badań będą mieć fundamentalne znaczenie podczas podejmowania decyzji o najkorzystniejszym leczeniu dla pacjentek z rakiem piersi.
TO CIĘ ZAINTERESUJE:
- Odkryto onkologiczny "Święty Graal". Test krwi szansą na szybsze wykrycie raka?
- Mastektomia Angeliny Jolie była zbędna? Nowe odkrycie na temat mutacji BRCA
- Jak się chronić przed rakiem piersi?
- Poradnik: Jak prawidłowo wykonać samobadanie piersi?
- Czy profilaktyczna mastektomia powinna być refundowana?
- Po chemioterapii włosy wcale nie muszą wypadać: rewolucyjny czepek może temu zapobiec
- Nowotwór – nowa choroba przewlekła?
źródło: New England Journal of Medicine/BBC/livescience.com/The New York Times
_____
zdrowie.radiozet.pl/π
Oceń artykuł