Obserwuj w Google News

Podejrzenie udaru? Natychmiast dzwoń po karetkę, bo czas ma ogromne znaczenie

4 min. czytania
Aktualizacja 12.11.2020
29.10.2018 12:54
Zareaguj Reakcja

– Jeżeli podejrzewamy u siebie lub osoby znajdującej się w naszym otoczeniu udar, natychmiast wezwijmy karetkę pogotowia. Szybkie działanie może uratować życie lub ograniczyć szkody wywołane udarem – apeluje prof. Danuta Ryglewicz, konsultantka krajowa w dziedzinie neurologii.

objawy udaru
fot. Shutterstock

Co roku  w Polsce niemal 80 tys. Polaków (dane  Polskiego Towarzystwa Neurologicznego) przechodzi niedokrwienny udar mózgu (inaczej zawał mózgu). Połowa z tych osób umiera, reszta zmaga się z niedowładami, zaburzeniami mowy i ma trudnościami w poruszaniu się czy wykonywaniu codziennych czynności. Niektórzy są przykuci do łóżka i wymagają całodobowej opieki. Opieka nad chorymi po udarze to ogromne obciążenie dla ich rodzin i całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce.

Lekarze podkreślają, że w przypadku udaru najważniejsza jest szybka reakcja otoczenia. Każda minuta opóźnienia zmniejsza szanse na uratowanie życia chorego lub obniżenie ryzyka niesprawności. Chory powinien jak najszybciej trafić do szpitala na oddział udarowy.  

Dowiedz się więcej: Udar niedokrwienny (zawał) mózgu: szybka reakcja zwiększa szanse na wyleczenie

Jak rozpoznać udar – objawy?

Udar mózgu to zagrożenie życia. Gdy wystąpią jego objawy, takie jak opadanie kącika ust, niedowład ręki, nogi, niewyraźna mowa, należy natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe.

Polskie Towarzystwo Neurologiczne zaleca, by w razie podejrzenia udaru u osoby bliskiej poprosić ją:

•    by się uśmiechnęła – jeśli podnosi się tylko połowa ust, to druga część twarzy może być porażona;
•    by podniosła obie ręce nad głową – gdy chory nie może unieść jednej ręki, prawdopodobnie niedowład objął połowę ciała;
•    by powtórzyła na przykład zdanie: „Wszystko będzie dobrze” – w ten sposób możemy sprawdzić, czy mowa jest niewyraźna lub niemożliwa.

Zobacz także:  Biegaj i zapobiegaj udarowi mózgu! Sprawdź, jak ograniczyć jego ryzyko!

Udar mózgu – co to za choroba?

Udar mózgu jest uważany za trzecią najczęstszą przyczynę zgonu i główny powód inwalidztwa osób dorosłych. Jak podaje Światowa Organizacja Udaru Mózgu (World Stroke Organization), na świecie 80 mln osób przeszło udar mózgu, a 50 mln z nich jest niepełnosprawnych z jego powodu. Niestety wraz ze starzeniem się społeczeństwa te liczby mogą rosnąć.
Udar to nagłe, miejscowe zaburzenie krążenia krwi w mózgu. Wyróżnia się dwa typy udaru:

  • niedokrwienny (inaczej zawał mózgu) – jest to najczęściej występujący typ udaru (aż 85% przypadków). Jego przyczyną jest zablokowanie przez skrzeplinę jednego z naczyń krwionośnych (tętnicy), które doprowadzają krew wraz z tlenem do komórek mózgu. Najczęściej podłożem tego jest miażdżyca naczyń, która sprzyja powstawaniu zakrzepów. Jeśli zakrzep zatka naczynie krwionośne i do pewnego obszaru mózgu przestaje dopływać krew z tlenem, prowadzi to do obumierania tkanek w tym obszarze mózgu. Do zablokowania tętnicy zaopatrującej mózg w tlen może też dojść na skutek oderwania się skrzepliny, która powstała w sercu i z prądem krwi została przeniesiona dalej. Ten mechanizm najczęściej występuje u osób  cierpiących na migotanie przedsionków.
  • krwotoczny (inaczej wylew w mózgu) – dochodzi do niego z powodu pęknięcia ściany naczynia i krwawienia do mózgu. Większość udarów krwotocznych wiąże się z nadciśnieniem tętniczym, ale wśród przyczyn, które mogą do nich prowadzić, wymienia się również: obecność tętniaka, marskość wątroby, przewlekłe choroby nerek, nowotwory i zapalenia naczyń.

Sprawdź także: Wylew krwi do mózgu: podstawą jest szybka pomoc. Jak rozpoznać objawy wylewu?

Udar – jak mu zapobiegać?

Zdaniem prof. Konrada Rejdaka, kierownika Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, ryzyko wystąpienia udaru można zmniejszyć m.in. dbając o prawidłowe ciśnienie krwi – skurczowe ciśnienie krwi nie powinno przekraczać 140 mm Hg (słupa rtęci), a rozkurczowe 90 mm Hg. Utrzymywanie ciśnienia tętniczego na poziomie 120/80 mm Hg obniża ryzyko udaru aż o 30-40 proc.

Ważne jest również skuteczne leczenie chorób, które zwiększają ryzyko wystąpienia udaru, takich jak cukrzyca, zaburzenia rytmu serca, choroby naczyń, a szczególnie zaawansowana miażdżyca, zaburzenia gospodarki lipidowej, zespół bezdechu sennego, otyłość lub duża nadwaga. Do głównych czynników ryzyka udaru zalicza się również palenie papierosów i nadużywanie alkoholu.

Przeczytaj też: Nie chcesz mieć udaru? Regularnie mierz puls!

Udar mózgu – jak się leczy tę chorobę?

Gdy pacjent z udarem niedokrwiennym trafi do szpitala (najlepiej z tzw. oddziałem udarowym) w ciągu 4,5 godziny od wystąpienia objawów, może otrzymać lek, który rozpuszcza skrzeplinę. Taki zabieg nosi nazwę trombolizy dożylnej i znacznie zwiększa szansę na uratowanie życia, odzyskanie sprawności ruchowej, mowy i innych funkcji.

Inną metodą terapii, którą można zastosować, jest tzw. trombektomia mechaniczna. Jest to zabieg, który pozwala na mechaniczne usunięcie zakrzepu z tętnic mózgowych. Metoda ta uznana jest na świecie za metodę przełomową i daje szansę na powrót do normalnego życia ponad 50 proc. chorych.

– Zabieg ten wykonuję się u pacjentów, u których nie zadziałała tromboliza dożylna i u których zidentyfikowano zatkanie tętnicy mózgowia. I w tym przypadku czas gra rolę, bo można ją wykonać tylko do 6 godzin od momentu wystąpienia udaru – wyjaśnia prof. Konrada Rejdaka, kierownika Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Obecnie w Polsce wprowadzany jest program pilotażowy dla nielimitowanych świadczeń w zakresie trombektomii mechanicznej. Na razie włączono do niego siedem ośrodków. Ale Polskie Towarzystwo Neurologiczne ocenia, że konieczne jest jak najszybsze objęcie nim kolejnych placówek.

W przypadku pacjentów z udarem kluczowe znaczenie ma również rehabilitacja, którą trzeba rozpocząć od razu w szpitalu, a następnie kontynuować po powrocie chorego do domu. Powinna ona być kompleksowa i obejmować: usprawnianie ruchowe, logopedyczne, przystosowywanie do życia w domu (terapia zajęciowa) oraz wsparcie psychologiczne.

TO CIĘ MOŻE ZAINTERESOWAĆ:

zdrowie.radiozet.pl/PAP/ mk