Obserwuj w Google News

Czym posmarować poparzoną skórę? Ekspert wskazuje dwa skuteczne sposoby

3 min. czytania
30.06.2022 12:40
Zareaguj Reakcja

Prawie każdy z nas doświadczył kiedyś poparzenia skóry. Niestety, nie zawsze wiemy, jak postępować w takiej sytuacji. Ekspert mówi o dwóch niezawodnych sposobach.

Jak postępować przy poparzeniu skóry? Wypowiedź eksperta
fot. Shutterstock
  1. Pomoże zimna woda lub opatrunek z lodem
  2. Czy każde oparzenie trzeba chłodzić?
  3. Czego nie wolno robić przy oparzeniu?

Lato sprzyja poparzeniom skóry. Mimo że tego typu uszkodzenia skóry są powszechnym zjawiskiem, łatwo popełnić błędy, które tylko zaostrzają objawy.  Najgorsze są niektóre domowe sposoby i leczenie poparzeń na własną rękę… Rany nie należy smarować masłem, polewać kefirem ani zasypywać solą. To, czy odpowiednio zadbamy o skórę po oparzeniu, ma wpływ na jej późniejszą regenerację. Specjaliści mówili o tym podczas konferencji prasowej „Wakacje bez oparzeń”, zorganizowanej w ramach kampanii „Po oparzeniu”. Wskazywali, że oparzenia są powszechnym zjawiskiem, a mimo to wielu pacjentów nie wie, co robić, gdy dojdzie do poparzenia skóry. W jaki sposób należy zatem postępować z oparzeniami?

Pomoże zimna woda lub opatrunek z lodem

Jeśli chcemy szybko złagodzić oparzenie, najlepszym i jedynym sposobem jest schłodzenie rany zimną, ale nie lodowatą wodą, oraz zastosowanie opatrunku z hydrożelem – zapewniali w środę eksperci. Takie postępowanie pomoże uniknąć bolesnych konsekwencji w przyszłości.

– Decydujące znaczenie ma szybka reakcja, jeszcze przed udzieleniem profesjonalnej pomocy. Może ona uchronić poszkodowaną osobę przed bólem i ciężkimi powikłaniami oparzenia, a także przed głębszym uszkodzeniem skóry i jej bliznowaceniem –  wyjaśnia dr Adam Pietrzak, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii oraz ratownictwa medycznego.

W pierwszej kolejności należy schłodzić ranę zimną (ale nie lodowatą) wodą.  W przypadku osób dorosłych wystarczająca jest woda o temperaturze 15 st. C, a u dziecka – 24 st. C.
Zimna woda schładza ranę, co chroni uszkodzone miejsce przed większymi uszkodzeniami, ale przynosi też ulgę. W ten sposób należy zabezpieczać ją przez co najmniej jedną minutę, ale warto polewać ranę dłużej do czasu udzielenia profesjonalnej pomocy, na przykład przez ratowników medycznych. Można to robić przez 10 lub 20 minut, a nawet dłużej, jeśli tylko jest taka możliwość.

Zdaniem dr. Adama Pietrzaka, jeszcze lepsze efekty daje zastosowanie opatrunku z hydrożelem.

– Hydrożel na oparzenia to mieszanka substancji odbierających ciepło tkankom i rozpoczynających wstępne leczenie. Zatem zabezpiecza on, a także chłodzi i – co równie ważne – zdejmuje ból – mówi dr Adam Pietrzak.

Dodał, że w ratownictwie medycznym hydrożele są używane od 30 lat i znajdują się też na wyposażeniu straży pożarnej. Uważa, że warto je trzymać w aptece domowej, jak i samochodowej, bo oparzenie może się nam przytrafić w każdej sytuacji. Hydrożele na oparzenia są dostępne w postaci opatrunku jak i sprayu.

Czy każde oparzenie trzeba chłodzić?

Podczas wakacji szczególnie uważajmy na skórę, dla której nawet oparzenie słoneczne jest groźne. Można je rozpoznać po znacznym zaczerwienieniu skóry. Zwykle nie jest groźne, jeśli nie przekracza 1 proc. powierzchni skóry (to tyle, co powierzchnia naszej dłoni). Mimo to wymaga odpowiedniej pielęgnacji.

– Chłodzimy każde oparzenie, nawet tak banalne jak oparzenia słoneczne – podkreśla dr Pietrzak.

Przynosi to ulgę i zmniejsza zaczerwienie skóry. Oparzenie takie mija zwykle po kilku dniach, a najtrudniejsze jest przetrwanie pierwszej nocy.  Jeśli oparzenie przekracza obszar dłoni, to może wymagać konsultacji szpitalnej. Dotyczy to szczególnie takich miejsc jak twarz, stopy, pachwina oraz krocze. Znacznie groźniejsze są oparzenia 2.stopnia, które powstają w wyniku ekspozycji skóry na temperaturę powyżej 50 st. C.

– Pojawiają się wtedy pęcherze wypełnione płynem surowiczym jasnym lub podbarwionym na czerwono. Takie oparzenia wymagają schłodzenia, a następnie zabezpieczenia opatrunkiem. Opatrunek powinien być jałowy i mokry – nasączony chłodną wodą – wyjaśnia dr Pietrzak.

Czego nie wolno robić przy oparzeniu?

Oparzonej skóry nie należy nadmiernie dotykać. W przypadku oparzenia drugiego stopnia niewskazane jest otwieranie pęcherzy, uszkadzanie tkanek czy dotykanie wnętrza rany.
Dr Adam Pietrzak podkreśla, że wszelkie zabiegi w obrębie jakiejkolwiek rany to domena wyłącznie chirurga. Trzeba pamiętać, że może dojść do zakażenia rany i wszelkich związanych z tym powikłań, nawet takich jak sepsa.

Oparzenia trzeciego stopnia powodują martwicę i zwęglenie tkanek.

– Najczęściej pojawiają się one przy oparzeniach prądem elektrycznym, substancjami chemicznymi i na skutek kontaktu z bardzo wysoką temperaturą – ostrzega specjalista. W takiej sytuacji najlepiej jest przykryć ciało opatrunkiem, ale tylko te miejsca, które nie zostały dotknięte martwicą. Jeśli dysponujemy opatrunkiem hydrożelowym, to można go położyć na samą ranę, również tam, gdzie wtopione są kawałki ubrania – dodaje.

Źródło: PAP