Oceń
– Podczas tegorocznej wiosny mamy do czynienia z wyjątkowo zmasowanym atakiem kleszczy, pajęczaków z podgromady roztoczy. Główną przyczyną opisywanej sytuacji są obserwowane od kilku lat wyjątkowo łagodne zimy. Problem nie dotyczy tylko pól i łąk czy terenów niezurbanizowanych, ale także parków, placów i skwerów miejskich. Wszędzie tam, gdzie jest trawa, można spotkać kleszcze – ostrzega dr n. weterynaryjnych Joanna Kołodziejska-Lesisz i dodaje: – Kleszcze, które w tym roku atakują od zimy (pierwsze przypadki w tym roku odnotowaliśmy już w styczniu, lutym), przenoszą choroby zakaźne groźne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Niektóre z tych chorób mogą zagrażać nawet życiu. W praktyce klinicznej, weterynaryjnej najczęściej u psów rozpoznajemy babeszjozę, anaplazmozę, erlichiozę oraz boreliozę. Leczenie tych chorób jest z całą pewnością kosztowne i bardzo trudne.
Dr Kołodziejska-Lesisz opowiada, że w swojej praktyce spotkała się z absolutnym rekordzistą – jeden pies "przyniósł", że spaceru 100 kleszczy. Wyjęcie ich zajęło fachowcom ponad godzinę. (Sprawdź: Jak usunąć kleszcza u psa?)
– Kleszcze są uznawane za jedne z najniebezpieczniejszych zwierząt świata – podkreśla weterynarz i ostrzega: – Kleszcze przyniesione do domu w skórze lub futrze zwierzęcia, czy nawet na butach, ubraniu jego opiekuna, zagrażają innym domownikom. Pozbyć się ich jest niezwykle trudno (skuteczne jest tylko wrzucenie ich do szklanego, zamykanego słoika lub zakopanie głęboko w ziemi). Wyrzucone do kosza na śmieci lub do toalety mogą przetrwać.
Czego nie lubią kleszcze?
Czy można zabezpieczyć siebie lub swojego zwierzaka przed kleszczami? Niestety jak dotąd nie wymyślono skutecznego sposobu na to, by powstrzymać inwazję kleszczy. Można się przed nimi chronić, unikając ich, ale przy takiej ilości trudno się do takiej porady zastosować (chyba że będziemy spacerować tylko po betonie).
Są badania, które wykazały, że kleszcze nie lubią:
- zapachu czosnku, mięty i goździków, a także niektórych roślin, np. kocimiętki, czosnku niedźwiedziego, lawendy, rozmarynu lekarskiego, wrotycza, złocienia dalmatyńskiego, piołunu, bylicy, czeremchy,
- repelentów (z reguły działają one odstraszająco nie tylko na kleszcze, ale również na komary, meszki i inne insekty),
- odstraszaczy ultradźwiękowych,
- permentyny – substancja ta działa zarówno na dorosłe osobniki, jak i nimfy kleszcza, ale nie wolno jej stosować na gołą skórę, tylko na ubrania,
- oprysków owadobójczych – niestety tego typu preparaty zabijają nie tylko kleszcze, ale również inne, pożyteczne owady, np. pszczoły.
Chroń swojego psa, rób to po każdym spacerze!
Jeśli chodzi o zwierzęta, dr Kołodziejska-Lesisz zaleca każdorazowe wyczesanie pupila gęstym grzebieniem po przyjściu ze spaceru. Lekarka ubolewa, że nie ma jeszcze do dyspozycji środka gwarantującego 100 proc. ochronę przed kleszczami. Czasem zaleca się więc zastosowanie nawet dwóch różnych metod, ale decyzję o tym zawsze powinien podjąć lekarze weterynarz.
Niestety to również nie daje stuprocentowej gwarancji ochrony. Potwierdzają to opiekunowie zwierząt.
– Walka o życie naszego Mietka trwała kilka tygodni, kosztowała kilka tysięcy złotych i chyba tylko cudem zakończyła się sukcesem – powiedziała PAP właścicielka rudego kundelka spotkana na spacerze w wawerskim lesie i dodała, że jej pies "złapał" babeszjozę, która dla starszych i doświadczonych schroniskowym życiem czworonogów (takich jak jej pies) może skończyć się tragicznie. Ostatecznie życie Mietka uratowała dopiero transfuzja krwi.
Teraz jej pies nosi stale specjalistyczną obrożę przeciwko kleszczom, a ona po każdym spacerze ze swoim pupilem "czyści" go taką lepiąca rolką do ubrań.
Źródło: PAP Luiza Łuniewska
Oceń artykuł