Tak wygląda leczenie w kosmosie. "Strzykawka może odlecieć"
Jak wygląda kwalifikacja medyczna dla astronautów, trening, leczenie w kosmosie oraz jaki wpływ ma podróż kosmiczna na organizm człowieka - opowiada ratownik medyczny August Borowski, reprezentujący Polskie Towarzystwo Astrobiologiczne.

Kto może polecieć w kosmos? Zakładam, że kandydat musi być zdrowy, silny i nieustraszony. Lecą sami Avengersi?
W Europie nie ma oddzielnej kwalifikacji dla astronautów, Europejska Agencja Kosmiczna korzysta z badań dla pilotów cywilnych. Po pierwsze: badania krwi, za pomocą których oceniamy, jak pracują nerki, czy występuje ryzyko choroby zatorowej i innych chorób. Następnie EKG, które pokazuje, jak pracuje serce. Potem badania słuchu, czyli audiogram - bardzo ważny - bo w kosmosie muszą poprawnie działać wszystkie zmysły. Badania spirometryczne i ocena wydolnościowa płuc, badania neurologiczne, badania laryngologiczne. Na koniec rozmowa lekarska z lekarzem-orzecznikiem, który wydaje orzeczenia lekarskie dla pilotów. Jako ciekawostkę dodam, że od dwóch lat astronautą może zostać osoba niepełnosprawna. Przeciwwskazaniem nie są też okulary i soczewki kontaktowe. Po wybraniu kandydata robione są dodatkowe badania w celu wykrycia ukrytych schorzeń, dysfunkcji.
Kwalifikacja psychologiczna?
Bardzo ważna. Kandydat nie może mieć zaburzeń psychicznych, nałogów. Musi też dobrze działać w grupie. Nie są dobrze widziani indywidualiści. Misja kosmiczna to gra zespołowa.
Jak wygląda trening przed wylotem?
Jednym z głównych treningów jest izolacja. Kandydaci są zamykani w dwóch ośrodkach badawczych. Pierwszy to stacja europejska "Concordia", która znajduje się na Antarktydzie. Ćwiczymy scenariusz, w którym jesteśmy zamknięci w bazie na Księżycu. Wykonujemy różne procedury: wchodzimy przez śluzy, wychodzimy na spacer. Podobna baza powstała zresztą w Polsce, konkretnie - w Pile. Jest to ośrodek analogowych misji kosmicznych, gdzie ćwiczone są różne procedury, rzecz jasna w stanie grawitacji. Drugim ośrodkiem treningowym dla astronautów jest "Aquarius", który znajduje się na dnie oceanu. Mamy też treningi, które przygotowują nas do funkcjonowania w warunkach mikrograwitacji m.in. w Centrum Lotów Kosmicznych "NEEMO" na Florydzie. Jest tam specjalny basen, skafandry. Tam przeprowadzany jest m.in. trening medyczny. Największą trudnością jest to, żeby niczego nie odkładać. Jak robimy zastrzyk na Ziemi, to odkładamy strzykawkę, żeby sięgnąć np. po kosz na odpady medyczne. W kosmosie taka strzykawka natychmiast odleci. Są też loty paraboliczne, gdzie przez 20-30 sekund doświadczamy braku grawitacji. Na dwa tygodnie przed odlotem astronauci przechodzą kwarantannę, żeby zmniejszyć ryzyko infekcji.
Jakie wypadki mogą zdarzyć się w trakcie misji? Jaki sprzęt medyczny mają do dyspozycji astronauci?
Sprzęt, jaki leci w kosmos, możemy porównać do tego, jaki jest na oddziale ratunkowym albo w karetce. Jest EKG, USG, AED - czyli automatyczny defibrylator - zestaw do zabezpieczenia dróg oddechowych - jeśli nastąpi jakaś obturacja, reakcja anafilaktyczna - jest też pompa infuzyjna, która dawkuje leki, a nawet mobilne laboratorium, które wygląda jak duży stary telefon komórkowy. Za jego pomocą możemy sprawdzić parametry krytyczne we krwi - np. poziom potasu, magnezu, wapnia. Jeśli chodzi o sytuacje nieprzewidziane - sytuacja świeża, sprzed trzech lat. U jednej osoby z załogi, za pomocą badania USG, stwierdzono skrzep w żyle szyjnej. Początkowo były plany, żeby wysłać lekarza na stację kosmiczną, ale w tamtym momencie nie było takiej możliwości, więc wszystko odbywało się za pomocą telemedycyny. Zapis USG był wysyłany drogą telefoniczną na Ziemię i tam był interpretowany przez lekarzy i oni kierowali, jakie leki ma podać personel w kosmosie. Finalnie terapia trwała aż 3 miesiące. Pacjent bez żadnych deficytów i powikłań wrócił na Ziemię.
Jakie dolegliwości odczuwają astronauci na statku kosmicznym?
Na początku często jest silna choroba lokomocyjna. Nudności, wymioty, uczucie obrzmienia głowy, zaburzenia błędnikowe. Z raportów misji księżycowych wiemy, że kiedy astronauci odpychali się od ściany promu kosmicznego, mieli wrażenie, jakby stali w miejscu i odpychali statek.
Jakie są długofalowe skutki podróży kosmicznej?
Największe ryzyko, jakie na nas czyha w kosmosie, to tzw. głębokie promieniowanie galaktyczne. Na Ziemi chroni nas przed tym magnetosfera, natomiast na Księżycu czy na Marsie jej nie ma. Stąd takie grube skafandry. Powikłania zdrowotne po misji to przyspieszenie starzenia, ubytek masy mięśniowej, osłabienie przyczepów ścięgien i mięśni, odwapnienie kości, problemy z błędnikiem, bóle głowy związane ze zmianami ciśnienia. Z ciekawostek dodam, że wcale nie są poszukiwani młodzi, szczupli, z szybkim metabolizmem. Bo szybki metabolizm, to zwiększone zapotrzebowanie na tlen. Załogi Apollo to były głównie osoby po trzydziestce. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby złożyć papiery to Europejskiej Agencji Kosmicznej czy do NASA.