Oceń
Zanim fotelik samochodowy zostanie dopuszczony do sprzedaży, przechodzi wiele testów. Jego głównym zadaniem jest ochrona dziecka w czasie zderzenia. Wybierając fotelik, zwracamy uwagę na normy europejskie, wygodę malucha, dopasowanie do wieku i wzrostu. Dziecko bezwzględnie należy przewozić w foteliku. Okazuje się jednak, że nawet najlepszy i najdroższy fotelik samochodowy dla malucha może być niebezpieczny i podczas podróży zawsze należy zachować czujność. Przekonała się o tym mama dwójki dzieci, która pod pseudonimem "breerenee33" publikuje na TikToku filmy związane z macierzyństwem. Rodzina cudem uniknęła tragedii.
Codzienna wycieczka zmieniła się w koszmar
TikTokerka, jeżdżąc z dziećmi samochodem, zawsze ma włączoną kamerkę. Tym razem urządzenie uchwyciło dym, który zaczął unosić się z dziecięcego fotelika. Na szczęście młoda mama bardzo szybko zareagowała i nikomu nic się nie stało. Teraz apeluje do innych rodziców, by zawsze dokładnie obserwowali dzieci podczas jazdy. Dlaczego fotelik się zapalił? Przyczyną było lusterko umieszczone z tyłu fotela kierowcy, które odbijało światło słoneczne, w pewnym momencie podpaliło ono syntetyczny materiał.
Pod nagraniem opublikowanym przez kobietę pojawiło się mnóstwo komentarzy:
"Nie byłam świadoma zagrożenia. Właśnie pozbyłam się lusterka i zainstalowałam kamerę w samochodzie"
"Słyszałam o paru historiach gdzie pozostawione lusterko gdzieś na stole/parapecie wywołało pożar domu"
"Kiedyś kupiłam lusterko do makijażu, zostawiłam je w moim NOWYM samochodzie, aby kontynuować zakupy i krótko mówiąc…miałem dziurę w suficie"
Oceń artykuł
Tu się dzieje
