Oceń
Wystarczy nawet kilka dni w żłobku czy przedszkolu, by dziecko złapało infekcję. W gabinetach lekarskich już teraz pojawia się coraz więcej małych pacjentów z katarem, zapaleniem krtani, trzydniówką czy zapaleniem oskrzeli. Niestety, w ostatnim czasie powszechnym problemem są też biegunki. Chociaż w większości przypadków mijają one samoistnie, warto znać podstawowe zasady, które uchronią malucha przed przykrymi konsekwencjami. O czym pamiętać?
– Podstawą leczenia biegunek i wymiotów jest prawidłowe nawadnianie, dlatego że to, co najbardziej zagraża dzieciom, to to, że się odwodnią i będą musiały trafić do szpitala – tłumaczy pediatra, Monika Działkowska.
Uwaga: wodę podajemy dzieciom małymi łyczkami. Zbyt duża ilość płynów na raz może nasilić objawy choroby. Dziecku można podać elektrolity lub zwykłą wodę. Sprawdzi się też woda z odrobiną soku i probiotyk ze szczepem LGG. Należy pamiętać, by nie zmuszać dziecka do jedzenia. Najlepsze będą lekkostrawne posiłki, które maluch lubi. Pamiętajmy, że w przypadku małych dzieci odwodnienie może być niebezpieczne, dlatego konieczna jest uważna obserwacja dziecka.
Alarmujące objawy, to m.in.:
- mniejsza elastyczność skóry
- przyspieszona akcja serca
- przesuszone wargi, język, błona śluzowa jamy ustnej
- podrażnione oczy
- apatia
- problem z oddaniem moczu
- gorączka
Oceń artykuł