Obserwuj w Google News

Nie myjesz rąk w toalecie? Równie dobrze mógłbyś zajadać się surowym mięsem

2 min. czytania
25.10.2019 10:50
Zareaguj Reakcja

Niedostateczna higiena rąk po skorzystaniu z toalety naraża nas na większe ryzyko zarażenia się potencjalnie śmiertelnym szczepem bakterii Escherichia Coli niż jedzenie niedogotowanego mięsa – alarmują brytyjscy naukowcy.

Mycie rąk w toalecie to podstawa profilaktyki zakażeń E.Coli
fot. Shutterstock

Bakteria E.coli wywołuje głównie dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Może powodować bóle brzucha i gorączkę, a w cięższej postaci – prowadzić do ostrych biegunek, krwotocznego zapalenia jelit, zespołu mocznicowo-hemolitycznego i zakrzepicy. E.coli jest też najczęstszą pałeczką Gram-ujemną, wywołującą sepsę. Na zakażenie narażone są szczególnie dzieci, osoby starsze i chorzy z obniżoną odpornością. Około 10 procent przypadków zachorowań spowodowanych jest zakażeniem wysoko opornymi na leczenie szczepami wytwarzającymi enzym Extended Spectrum Beta-Lactamase (ESBL).

Zespół uczonych z Uniwersytetu Wschodniej Anglii w Norwich przebadał próbki ludzkiej krwi i odchodów oraz próbki pobrane z surowej wołowiny, wieprzowiny i kurczaka pod kątem obecności pałeczki okrężnicy. Okazało się, że wysoko oporne na leczenie szczepy ESBL-E.coli wyekstrahowane z próbek ludzkich były podobne do siebie, ale różniły się od szczepów obecnych u zwierząt. Oznacza to, że szczep ten rozprzestrzenia się bezpośrednio pomiędzy ludźmi, w wyniku niedostatecznej higieny rąk, a nie wyniku kontaktu z zakażonym mięsem. Wyniki opublikowano w czasopiśmie medycznym The Lancet Infectious Diseases.

Zobacz także: Bakterie są piękne! Zobacz, jak wyglądają z bliska [Galeria]

– Zdecydowana większość szczepów ESBL-E.coli powodujących ludzkie infekcje nie pochodzi od mięsa. Najbardziej prawdopodobną drogą przenoszenia się ESBL-E. coli jest bezpośrednio z człowieka na człowieka, czyli cząsteczek kału jednej osoby do ust drugiej – powiedział koordynator badania prof. David Livermore z Uniwersytetu Wschodniej Anglii.

W ubiegłym roku opinię publiczną zszokowała sprawa pary brytyjskich emerytów, którzy na wakacjach w Egipcie zmarli po zatruciu spowodowanym bakterią E.coli. U 64-letniej kobiety zakażenie wywołało zespół hemolityczno-mocznicowy (tzw. HUS), a u jej 69-letniego męża – ostrą biegunkę jelitową i ostre wymioty.

Źródło: dailymail.co.uk