Oceń
Załatwianie się "na wszelki wypadek" to zły nawyk, który szkodzi pęcherzowi. Fizjoterapeutka uroginekologiczna, Tiffany Sequeira, specjalistka od mięśni dna miednicy powiedziała w wywiadzie dla brytyjskiego "Metro", że należy korzystać z toalety tylko wtedy, gdy zachodzi ewidentna potrzeba, by oddać mocz - to uczucie, że pęcherz jest wypełniony.
Oddawanie moczu "na wszelki wypadek" może szkodzić
W naturalnych warunkach człowiek powinien oddawać mocz kilka razy dziennie, przyjmuje się, że od 3 do 7 razy w ciągu doby. Wiele zależy od pojemności pęcherza i ilości spożywanych płynów. Są jednak osoby, które chodzą do toalety kilkanaście razy dziennie. Mają nieprawidłowe nawyki lub odczuwają stres związany z korzystaniem z toalety (konieczność skorzystania z publicznej toalety, wystąpienie potrzeby poza domem).
Oddawanie moczu odbywa się z użyciem mięśni pęcherza, nie trzeba mu w tym dodatkowo pomagać poprzez "parcie" na pęcherz. Wymuszanie moczu, czyli angażowanie tłoczni brzusznej (mięśni brzucha), zaburza proces mikcji i rozregulowuje pracę mięśni - wypieracza i zwieraczy. Częste i mocne parcie na pęcherz obciąża całą okolicę krocza - również więzadła, które podtrzymują organy. Regularne parcie może zatem prowadzić do obniżenia się narządów miednicy mniejszej.
- Ogólnie rzecz biorąc, gdy pęcherz się wypełnia, mocz naciskając na ścianę pęcherza, wysyła sygnały do mózgu, które skutkują uruchomieniem parcia, co ostatecznie kończy się oddaniem moczu - powiedziała fizjoterapeutka. Niepotrzebne parcie na pęcherz może wywierać nadmierne obciążenie i dysfunkcję "sygnalizacji" pęcherza. Z czasem pęcherz przyzwyczaja się do częstego oddawania moczu, a wydalanie moczu o mniejszej objętości skutkuje osłabieniem mięśni pęcherza, a nawet nietrzymaniem moczu. Zatem wymuszanie ruchów pęcherza w celu oddania nawet kilku kropli moczu, może mieć odwrotny skutek - wykształca się częsta potrzeba sikania i/lub popuszczanie moczu.
Oceń artykuł