Oceń
Jaskra to jedna z najczęstszych przyczyn utraty wzroku na świecie, właściwie plasuje się na drugim miejscu zaraz po zaćmie. Jej przyczyną jest nieodwracalny zanik nerwu wzrokowego, co skutkuje m.in. powstaniem narastających ubytków w polu widzenia, ale też m.in. osłabieniem widzenia kontrastowego. Niestety osoby cierpiące na jaskrę przez wiele lat nie zauważają jej objawów, a choroba wykrywana jest przypadkiem podczas innych rutynowych badań. Szacuje się, że w Polsce około 70 proc. przypadków jaskry wykrywa się, gdy 80-90 proc. nerwu wzrokowego jest już uszkodzone. Wtedy jest już za późno. Dlaczego? Bo w przypadku jaskry warunkiem zachowania widzenia jest jej wczesne rozpoznanie i wdrożenie leczenia. Właśnie z tego powodu jaska nazywana jest "cichym złodziejem wzroku".
Dlaczego chorzy tak późno zauważają objawy jaskry?
To pytanie postawili sobie badacze z Uniwersytetu w Bradford (Wielka Brytania). Ich zdaniem, mózgi chorych w jakiś sposób kompensują uszkodzenie nerwu wzrokowego. Prawdopodobnie mózg potrafi do pewnego stopnia "korygować" obraz rejestrowany przez oczy chorego, ukrywając przed nim pogorszenie widzenia. Potwierdza to przeprowadzone przez nich badanie z udziałem 20 osób z jaskrą we wczesnym i umiarkowanym stadium. Komputerowy test widzenia kontrastowego wykazał, że (w porównaniu do osób zdrowych z grupy kontrolnej), wcale nie postrzegają oni wyświetlanych obiektów jako mniej wyraźnych. Co to oznacza? Prawdopodobnie mózgi osób z jaskrą są w stanie kompensować niewielkie i umiarkowane upośledzenie widzenia wynikające z uszkodzenia nerwu wzrokowego. Potwierdza to prof. Szaflik.
– Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie – uważa prof. Jerzy Szaflik, ekspert w dziedzinie wykrywania i leczenia jaskry, założyciel specjalistycznego Centrum Jaskry w Warszawie. I dodaje: – Jaskra jest chorobą obuoczną, ale niesymetryczną. Zatem gdy w jednym oku nerw wzrokowy ulega szybszej degradacji, drugie oko też kompensuje osłabienie widzenia. To kolejny mechanizm, który ukrywa przed nami fakt, że mamy jaskrę. Wreszcie, ta choroba – mówimy cały czas o najczęstszej jaskrze prostej otwartego kąta – rozwija się bardzo powoli. Więc nawet jeśli dostrzegamy subtelne pogorszenie wzroku, poniekąd na bieżąco się do niego przyzwyczajamy.
Jak można wykryć wczesne objawy jaskry?
Pomocne w tym mogą być jedynie regularne badania okulistyczne, które pozwolą wykryć tę chorobę na etapie, w którym jej leczenie będzie mogło przynieść satysfakcjonujące rezultaty. Prof. Jerzy Szaflik przypomina, że każda osoba po 40. roku życia powinna raz na dwa lata wykonać badania profilaktyczne, a osoby z bardzo szerokiej grupy podwyższonego ryzyka powinny badać się częściej, czyli raz na rok.
Kto należy do takiej grupy ryzyka zagrożonej jaskrą?
Do tej grupy należą osoby:
- po 55. roku życia,
- obciążone jaskrą wywiadem rodzinnym,
- mające wysokie wady wzroku (zwłaszcza krótkowzroczność),
- z zaburzeniami krążenia – sygnalizowanymi często stale zimnymi dłońmi i stopami, a nawet nosem i małżowinami usznymi (tzw. objaw Raynauda),
- z zaburzeniami ciśnienia tętniczego (nadciśnienie, zbyt niskie ciśnienie, zbyt silne spadki ciśnienia w nocy),
- cierpiące na cukrzycę, miażdżycę, mających podwyższony poziom cholesterolu lub trójglicerydów we krwi,
- cierpiące na częste bóle głowy lub migreny,
- otyłe,
- narażone na przewlekły stres,
- palące papierosy,
- spożywające duże ilości alkoholu.
Aby wykonać badanie w kierunku jaskry, należy pójść do okulisty, który poprowadzi odpowiednią diagnostykę lub skorzystać z możliwości zrobienia badań przesiewowych wykonywanych przez Centrum Jaskry w Warszawie (do tej pory w ramach tej możliwości przebadały się już tysiące osób, skorzystały one z procedury e-jaskra opracowanej przez zespół prof. Szaflika).
Oceń artykuł