Ból brzucha, wzdęcia, biegunka, zaparcia? To mogą być objawy raka jajnika
Dolegliwości ze strony układu pokarmowego mogą być objawami raka jajnika, dlatego nie należy ich lekceważyć. Wczesna diagnoza tego nowotworu zwiększa szansę na wyleczenie. Na co należy zwrócić uwagę?

Rak jajnika jest nazywany cichym zabójcą, bo przez bardzo długi czas nie daje żadnych charakterystycznych objawów. Pojawiają się one, gdy rak jest już w zaawansowanym stadium (około 75 proc. przypadków tego raka rozpoznawanych jest w III i IV stadium). Jednak pewne symptomy mogą pomóc w rozpoznaniu tej choroby. Dlatego tak ważne jest, aby kobiety zgłaszały lekarzom wszelkie, nawet najdrobniejsze dolegliwości ze strony układu pokarmowego, ponieważ mogą one występować również w przebiegu raka jajnika.
Jakie dolegliwości pokarmowe mogą sugerować raka jajnika?
Objawem raka jajnika mogą być:
- bóle brzucha, zwłaszcza w okolicy krzyżowej oraz w dole brzucha,
- uczucie ciężkości w jamie brzusznej,
- wzdęcia, niezależnie od rodzaju spożywanych pokarmów,
- zaparcia stolca na przemian z biegunkami,
- uczucie pełności w jamie brzusznej i towarzyszący temu brak łaknienia,
- powiększenie obwodu brzucha (czasem bez dolegliwości),
- "dyskomfort" w jamie brzusznej określany przez chore jako "coś, co przeszkadza w brzuchu".
Wymienione objawy u kobiet chorych na raka jajnika są nawracające i ujawniają się 20-30 razy w ciągu miesiąca, natomiast przy guzach łagodnych 2-3 razy.
Dolegliwości pokarmowe – idź do lekarza ginekologa
Niestety te objawy są bardzo często bagatelizowane nie tylko przez same kobiety, ale również przez lekarzy. Ci ostatni, słysząc o wzdęciach i bólu brzucha raczej skojarzą te symptomy z niestrawnością i przepiszą leki na jej łagodzenie. To niestety przesuwa w czasie prawidłową diagnozę. Dlatego specjaliści apelują, by w przypadku pojawienia się wymienionych powyżej dolegliwości zawsze kierować pacjentkę na badanie ginekologiczne, zwłaszcza jeśli dolegliwości pokarmowe nie mijają mimo wdrożenia standardowego leczenia.
– Lekarz wyczulony na pewne symptomy onkologiczne, powinien zebrać wywiad rodzinny, dowiedzieć się, czy u tej osoby nie ma predyspozycji rodzinnych do występowania schorzeń nowotworowych. Drugą sprawą jest kwestia dopytania tej pacjentki, kiedy była ostatnio na badaniach ginekologicznych i rozważenia, czy nie należałoby jej skierować również do ginekologa – wyjaśnia ginekolog-onkolog prof. Mariusz Bidziński. I dodaje: – Trzecią ważną rzeczą jest skierowanie pacjentki na badanie markerów nowotworowych, w tym Ca125 i CEA. Wymienione czynniki mogą być kluczowe dla ustalenia, czy nie mamy do czynienia z rakiem jajnika.
Polki rzadziej chodzą do ginekologa
Niestety coraz mniej kobiet – z powodu pandemii koronawirusa – odwiedza swojego ginekologa. Tak wynika z raportu "Badanie na temat świadomości profilaktyki chorób ginekologicznych, przygotowanego przez agencję badawczą IQS.
– Ponad połowa kobiet (58 proc.) twierdzi, że miały problemy z dostępem do opieki medycznej lub z realizacją badań profilaktycznych – komentuje raport Marta Rybicka z IQS. I dodaje, że terminy wizyt u lekarza przepadły 26 proc. badanym, a 22 proc. kobiet nie udało się umówić na wizytę u ginekologa.
To bardzo zły trend, bo regularne wizyty u ginekologa mogą pomóc we wcześniejszej diagnozie raka jajnika i tym samym poprawić rokowania na skuteczne leczenie.
Źródło: Ogólnopolska organizacja Kwiat kobiecości "Dubla nie będzie", organizator bezpłatnych badań w kierunku raka jajnika, lista placówek wykonujących to badanie na stronie diagnostykajajnika.pl