COVID-19 nasila choroby układu krążenia. Nie przegap tych objawów
Chorzy na COVID-19 są bardziej narażeni na problemy ze strony układu krążenia. Koronawirus SARS-CoV-2 niszczy serce i układ krążenia. Jeśli zauważysz niepokojące objawy ze strony serca lub krążenia, zgłoś się do lekarza.

- Powikłania kardiologiczne po COVID-19
- Objawy kardiologiczne po COVID-19
- Rób kontrolne badania, działaj profilaktycznie
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 nasila choroby układu krążenia. Na schorzenia te bardziej narażeni są pacjenci po COVID-19 – alarmują specjaliści Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i dodają, że pacjenci, którzy przeszli infekcję koronawirusem są bardziej narażeni na zapalenia mięśnia sercowego, ostrego zawału mięśnia sercowego, niewydolność serca, zaburzenia rytmu serca, uszkodzenia serca oraz powikłania zakrzepowo-zatorowe.
Tak wynika z badań opublikowanych w "The American Journal of Emergency Medicine".
Powikłania kardiologiczne po COVID-19
Powikłania kardiologiczne mogą się pojawić na różnych etapach choroby COVID-19. Większość z nich na szczęście jest odwracalna i ustępuje po kilku tygodniach. Niektóre jednak się utrzymują i zwiększają ryzyko zgonu już po ustąpieniu choroby. Potwierdzają to specjaliści Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
W przebiegu choroby COVID-19, wywoływanej przez koronawirusa SARS-CoV-2, dominujące są objawy ze strony układu oddechowego. Jednak choroba ta może manifestować się objawami z innych narządów, na przykład mogą pojawić się powikłania sercowe. Te najcięższe to:
- hipotonia, czyli niskie ciśnienie tętnicze,
- zaburzenia rytmu serca,
- zatrzymanie krążenia,
- zapalenie mięśnia sercowego,
- niewydolność serca,
- zgon z przyczyn sercowo-naczyniowych.
U chorych z COVID-19 może dojść do nasilenia lub wystąpienia nowych objawów niewydolności serca. Dlatego bardzo istotne jest rozróżnienie objawów chorób.
Objawy kardiologiczne po COVID-19
– W przypadku zakażenia koronawirusem i rozwinięcia się choroby może dojść do przyspieszenia rytmu serca i pewnych form zaburzeń, takich jak częstsze występowanie migotania przedsionków czy pojawianie się dodatkowych skurczów – tłumaczy prof. Marcin Grabowski z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i dodaje, że w razie pogorszenia stanu zdrowia, należy jak najszybciej skontaktować się lekarzem.
Niepokój powinny wzbudzić poniższe objawy kardiologiczne m.in.:
- nagły, silny, piekący ból w klatce piersiowej, który może być spowodowany zawałem serca,
- nasilenie niewydolności serca (duszności, obrzęki kończyn dolnych),
- nagły wzrost ciśnienia tętniczego,
- zaburzenia rytmu i kołatanie serca, które powodują złe samopoczucia,
- nagły spadek ciśnienia tętniczego,
- nagła duszność lub duszność spoczynkowa,
- przewlekły ból w klatce piersiowej.
– Szacujemy, że te poważne powikłania kardiologiczne występują u kilku procent pacjentów. Z naszych obserwacji wynika, że mechanizm uszkodzenia jest złożony i wynika na przykład z zapalenia mięśnia sercowego – tłumaczy prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Adam Witkowski i apeluje, by pacjenci nie bagatelizowali niepokojących objawów pracy serca i niezwłocznie zgłaszali się do szpitali, a jeśli to konieczne wzywali pogotowie.
Rób kontrolne badania, działaj profilaktycznie
Eksperci Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego przekonują, że nieleczony zawał serca jest obarczony 40 proc. śmiertelnością, z kolei wykonanie na czas zabiegu pierwotnej angioplastyki wieńcowej zmniejsza ryzyko zgonu do zaledwie 5 proc., czyli aż ośmiokrotnie. Podobne zabiegi udrożnienia tętnic mózgowych wykonywane są w przypadku niedokrwiennego udaru mózgu.
Głównymi przyczynami chorób układu krążenia jest miażdżyca tętnic związana z niewłaściwą dietą, brakiem aktywności fizycznej, paleniem papierosów, nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, a także uwarunkowaniami genetycznymi i zaburzeniami gospodarki lipidowej. Niekorzystne zmiany w tętnicach rozwijają się przez wiele lata bez widocznych objawów, dlatego tak ważne jest wykonywanie regularnych badań profilaktycznych. Należy przede wszystkim sprawdzać poziom lipidów we krwi i glukozy oraz kontrolować ciśnienie tętnicze krwi.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) choroby układu krążenia od wielu lat są główną przyczyną zgonów. Pandemia tego nie zmieniła, wręcz przeciwnie. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2020 r. największy przyrost zgonów (o 16,69 proc.) w porównaniu do 2019 r. wystąpił właśnie w tego rodzaju schorzeniach. W Polsce schorzenia te są również główną przyczyną zgonów w grupie pacjentów poniżej 65. roku życia.
Źródło: PAP