Zjadła na obiad tilapię. Kobiecie amputowano wszystkie kończyny
Czy zjedzenie zwykłej ryby może zabić? Do tragedii doszło kilka tygodni temu. Kobieta, która zjadła zakażoną tilapię, nadal walczy o życie. Jej przyjaciele ostrzegają: to mogło przytrafić się każdemu.

Brytyjski Dailymail opisuje historię kobiety z San Jose, która straciła wszystkie kończyny w wyniku zjedzenia niedogotowanej ryby na obiad. 40-latka zaraziła się w ten sposób bardzo groźną bakterią Vibrio Vulnificus. To Gram-ujemne przecinkowce, znane także jako “ mięsożerne bakterie”. Do zakażenia dochodzi w wyniku spożycia surowych lub niedogotowanych owoców morza i ryb. Niebezpieczna może być też kąpiel w miejscach, gdzie bytują bakterie: wystarczy niewielka rana, by dostały się do organizmu.
– Prawie straciła życie. Była podłączona do respiratora. Wprowadzono ją w śpiączkę farmakologiczną. Jej palce były czarne, jej stopy były czarne, dolna warga była czarna. Miała sepsę i niewydolność nerek. To jest straszne. To mogło spotkać każdego z nas – opisuje przyjaciółka kobiety.
Laura kupiła rybę na lokalnym targu, od znajomego sprzedawcy. 40-latka od miesiąca jest obecnie w śpiączce farmakologicznej. Aby uratować jej życie, lekarze musieli amputować wszystkie kończyny, o czym kobieta jeszcze nie wie…
– Nie wiedziała, że ta prosta sprawa odmieni jej życie na zawsze. Laura od ponad miesiąca przebywa w szpitalu, walczy o życie – tłumaczą bliscy pacjentki.
Według danych CDC, w USA co roku notuje się 150-200 przypadków zakażeń Vibro Vulnificus. Około jedna na pięć osób zakażonych umiera. Bakteria jest szczególnie niebezpieczna dla osób z obniżoną odpornością, starszych czy schorowanych.