Przeżyła śmierć kliniczną. "Byłam w niebie przez 5 lat"

31.01.2023 15:13

Kobieta przeżyła śmierć kliniczną, a jej wspomnienia z tego czasu są niesamowite. W ciągu kilkunastu minut nie tylko widziała, co działo się z jej ciałem, ale doświadczyła niesamowitej podróży. Australijka opisuje ze szczegółami, co widziała. Twierdzi, że przebywała w niebie przez kilka lat.

NDE Diary/YouTube
fot. NDE Diary/YouTube

Kobieta, która znajdowała się w stanie śmierci klinicznej przez ponad czternaście minut, twierdzi, że widziała pasmo górskie "30 000 razy większe niż Mount Everest". Lynda Cramer podzieliła się swoim doświadczeniem za pośrednictwem NDE Diary - kanału na YouTubie, na którym publikowane są historie osób z doświadczeniem z pogranicza śmierci. 

Lynda Cramer wspomina na nagraniu, że 6 maja 2001 roku szła do łazienki, gdy nagle "umarła". Twierdzi, że widziała wszystko z góry - pamięta, jak mąż nachylał się nad jej ciałem oraz jak reanimowali ją medycy. Po reanimacji podzieliła się wszystkim, co widziała. Choć znajdowała się w stanie śmierci klinicznej przez ok. 15 minut, to wydawało jej się, jakby to trwało pięć lat.

Warto wiedzieć

Śmierć kliniczna

Śmierć kliniczna to stan zaniku widocznych oznak życia organizmu, takich jak bicie serca, oddech i krążenie krwi. Od stanu śmierci biologicznej różni się nieprzerwanym występowaniem aktywności mózgu, możliwej do stwierdzenia za pomocą badania elektroencefalograficznego.

Kobieta wspomina też o kilku uderzających widokach, które widziała w czasie śmierci klinicznej. "Wtedy znalazłam się na czymś, co nazwałam polem kwiatów. Obserwowałam pasmo górskie 30 000 razy większe niż Mount Everest" - mówi kobieta.

"Za miejscem, w którym byłam, znajdowało się ogromne pasmo górskie. Widziałam budynki z drapaczami chmur. W porównaniu z nimi te w Dubaju są jak małe miniaturowe chatki. Widziałam jeziora, mogłam zobaczyć wszystko w widoku panoramicznym. Dodała: "Więc jestem tam, wchodząc w interakcje z ludźmi, rozmawiając z ludźmi, wchodziłam do budynków, chodziłam po mieście". Lynda Cramer twierdzi, że przebywała w tym miejscu przez 18 miesięcy (na początku filmu wyjaśnia, że będąc w stanie śmierci klinicznej, inaczej odczuwała upływ czasu, niż w codziennym życiu).

Wielu emocji i "przygód" doświadczała na zawołanie. Kobieta twierdzi, że mogła bez problemu znaleźć się na szczycie góry lub zmienić fryzurę, a nawet zmienić się w kaczkę, jeśli tylko o tym pomyślała. 

Cramer uważa, że miejsce, w którym się znajdowała, było niebem, choć nie widziała tam żadnych religijnych symboli. Twierdzi, że spędziła tam 5 lat i niemal wszystko doskonale pamięta. Kobieta przekonuje także, że od czasu śmierci klinicznej ma niesamowite zdolności - potrafi przewidzieć, co się wydarzy za następne 3 minuty. "Wystarczy, że zanucę piosenkę i zaraz słyszę ją w radiu" - mówi na nagraniu.

Australijka pisze książki na temat doświadczeń śmierci klinicznej.