Obserwuj w Google News

U 37-latka zdiagnozowano trzy rodzaje raka. Nie doczekał leczenia

2 min. czytania
07.11.2023 10:41
Zareaguj Reakcja

W ciągu czterech miesięcy od momentu zgłoszenia się do lekarza z powodu problemów żołądkowych Gareth Weston otrzymał aż trzy różne diagnozy raka. Po tym czasie stwierdzono, że nowotwór niezwykle szybko rozprzestrzenił się w całym ciele. Ojciec trójki dzieci zmarł, nie doczekawszy leczenia.

Mężczyzna miał trzy diagnozy raka
fot. Shutterstock/Gareth Andrew Weston

37-letni Gareth Weston zmarł z powodu raka zaledwie cztery miesiące po pierwszej wizycie u lekarza. W maju tego roku zauważył dziwny obrzęk, miał też problemy żołądkowe. Sześć tygodni później wykonano mu prześwietlenie. W ciągu następnych kilku tygodni otrzymał trzy różne diagnozy raka. We wrześniu kolejne zdjęcie wykazało, że nowotwór rozprzestrzenił się już wszędzie. Gareth, ojciec trójki dzieci, zmarł następnego dnia. Jego zrozpaczona rodzina twierdzi, że „nawet pies otrzymałby lepsze leczenie” i że lekarze naprawdę mogliby zrobić więcej, by uratować mężczyznę.

Trzy diagnozy raka w ciągu czterech miesięcy

Pierwszą diagnozą, jaką postawiono Garethowi w lipcu, był mięsak Ewinga – to rodzaj raka kości lub tkanek miękkich. Zalecanym leczeniem była chemioterapia, więc skierowano go kliniki onkologicznej. W sierpniu diagnoza została zmieniona na mięsaka czerwonokrwinkowego, który atakuje tkanki łączące inne struktury ciała i narządy. Podczas kolejnych konsultacji onkolog uznał, że 37-latek ma raka trzustki. Pacjent miał rozpocząć pierwszą chemioterapię za dwa tygodnie. Nie doczekał leczenia.

– Istniał plan leczenia, więc była jakaś nadzieja. Wiedziałam, że jest z nim źle, ale myślałam, że są szanse. Onkolog powiedział mi, że Gareth niebawem rozpocznie chemioterapię. Od momentu, gdy okazało się, że mój brat w zasadzie umiera, lekarze zaczęli mieć genialne pomysły. Ale było już za późno... – powiedziała WalesOnline Emma Weston, siostra Garetha.

Rodzina żąda wyjaśnień od szpitala

– Gdyby pies trafił do weterynarza w takim samym stanie, jak mój brat, z pewnością byłby lepiej traktowany. Nigdy nikt nie powiedział, że zostało mu tylko kilka miesięcy życia. Gdybyśmy to wiedzieli, inaczej spędzilibyśmy ten czas z naszym bratem. Ale nigdy nawet nam nie zasugerowano, że on odejdzie. Zawsze mówiono, że będzie leczony – żali się Hayley Civit, brat Garetha. – Postawiono mu trzy różne diagnozy. W ciągu tych tygodni można już było rozpocząć jakieś leczenie…

Placówki, w których stawiano Garethowi Westonowi liczne diagnozy i nie podjęto leczenia, czyli Cwm Taf Morgannwg University Health Board i University Hospitals Birmingham, badają teraz zastrzeżenia zgłoszone przez rodzinę. Rodzeństwo 37-latka uruchomiło tymczasem fundusz, aby wspomóc jego dzieci.

Źródło: Radio ZET