Dlaczego podczas choroby lepiej nie siadać za kierownicą?
Jaki wpływ na kondycję i koncentrację kierowcy ma choroba? Dlaczego eksperci zalecają, by podczas choroby nie prowadzić samochodu?
Przeziębienie i towarzyszące mu objawy znacząco obniżają zdolność do kierowania pojazdem. Kierowca osłabiony chorobą stwarza na drodze takie samo zagrożenia, jak osoba pod wpływem środków psychoaktywnych – ostrzega Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego i apeluje, by kierowcy nie bagatelizowali tej sytuacji, zwłaszcza gdy wybierają się w dłuższą podróż.
Dolegliwości, takie jak:
- katar,
- gorączka,
- złe samopoczucie,
- osłabienie,
- bóle mięśni i stawów,
- rozdrażnienie,
- dreszcze,
- światłowstręt lub łzawienie oczu.
czyli objawy, które często towarzyszą przeziębieniu i grypie, w istotny sposób wpływają na koncentrację kierowcy samochodu, mają negatywny wpływ na zdolność obserwacji otoczenia i szybkość podejmowania reakcji przez kierowcę. Poza tym podczas kichania kierowca zamyka oczy i traci kontrolę nad tym, co się dzieje na drodze. To wszystko sprawia, że ryzyko spowodowania wypadku drogowego jest niezwykle wysokie.
Dodatkowo stan chorego kierowcy mogą pogarszać leki, które może przyjmować na złagodzenie objawów. Niektóre z nich mogą wywoływać senność, otępienie i reakcje zbliżone do jazdy np. po spożyciu alkoholu.
Chory kierowca, pod wpływem leków, może:
- niewyraźnie widzieć,
- mieć problem z koordynacją ruchowo-wzrokową,
- mieć problem z określeniem właściwej odległości od pojazdu, który przed nim jedzie.
Biorąc pod uwagę powyższe, lepiej zrezygnować z jazdy samochodem na czas choroby, by nie stwarzać zagrożenia na drodze.
Źródło: PAP
Tu się dzieje
