Badanie: tylko pełne szczepienie chroni przed Deltą, ozdrowieńcy też bez ochrony
Złe wieści dla ozdrowieńców i osób nie w pełni zaszczepionych: przed wariantem Delta, uważanym za najniebezpieczniejszą obecnie odmianę koronawirusa, nie chronią przeciwciała wytworzone przez organizm osoby, która przechorowała COVID-19. Niedostateczną ochronę daje też jedna dawka szczepionki dwudawkowej.
Według opublikowanego w magazynie „Nature” badania przeprowadzonego przez naukowców z paryskiego Instytutu Pasteura, wariant Delta jest odporny na przeciwciała wytworzone po przechorowaniu COVID-19. Także jedna dawka szczepionki nie chroni przed tym wariantem koronawirusa. Warto pamiętać, że wariant Delta jest uważany za od 40 do 60 proc. bardziej zakaźny niż wariant Alfa (tzw. brytyjski).
Przebadano szczepionki Pfizer i AstraZeneca w kontekście Delty
Naukowcy sprawdzili działanie pojedynczych dawek preparatów Pfizer/BioNTech oraz AstraZeneki na Deltę (tzw. indyjski) oraz wariant Beta (po raz pierwszy odnotowany w Republice Południowej Afryki). Jak informują badacze, okazało się, że szczepionki te są „mało bądź zupełnie nieskuteczne" wobec tych wariantów. Eksperyment przeprowadzony na grupie 103 osób wykazał, że:
- jedna dawka szczepionki zapewniała zaledwie 10 proc. ochrony przeciwko wariantom Delta i Beta.
- podwójne dawki szczepionki neutralizowały działanie wirusa na poziomie 95 proc., choć przeciwciała były wobec wariantu Delta trzy do pięciu razy słabsze niż wobec Alfy.
Wcześniej już naukowcy donosili także, że osoby, które nie przeszły zakażenia wariantem Delta, nie są na niego odporne, nawet jeśli chorowały już na COVID-19 spowodowany innym wariantem SARS-CoV-2.
Jak Delta rozprzestrzenia się na świecie i w Europie?
Według gromadzącej globalne dane o genomie koronawirusa bazy GISAID wariant Delta obecny jest w 91 krajach świata, natomiast Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdzi, że rozprzestrzenił się już w ponad 100 państwach. Wariant ten przyczynił się do ogromnej fali zachorowań w ostatnich miesiącach w Indiach, jest też przyczyną niemal 100 proc. nowych przypadków w Wielkiej Brytanii, 90 proc. w Izraelu i ponad połowy nowych infekcji w USA.
W Europie wariant Delta nie rozprzestrzenia się na razie tak agresywnie jak w niektórych rejonach świata, jednak liczba infekcji wywołanych przez ten wariant rośnie znacząco w co najmniej kilku europejskich krajach:
- we Francji odpowiada za co najmniej 40 proc. nowych przypadków
- we Włoszech za ponad 20 proc. zdiagnozowanych infekcji
- w Portugali w Lizbonie 70 proc. sekwencjonowanych przypadków przypada na Deltę
- w Moskwie na Deltę przypada 90 proc. zakażeń, a w całej Rosji 66 proc.
W naszym kraju liczba przypadków Delty według ostatnich oficjalnych informacji Ministerstwa Zdrowia nie jest bardzo duża – resort informuje aktualnie o 153 przypadkach Delty w Polsce. Można jednak przypuszczać, że zakażeń jest więcej, bo nie wszystkie zostały zarejestrowane.
Wariant Delta będzie dominował na całym świecie
Liczni eksperci oraz WHO ostrzegają, że Delta wkrótce stanie się dominującą odmianą na świecie i wywoła wybuchy epidemii wśród osób nieszczepionych, co będzie obciążać systemy ochrony zdrowia i przyczyni się do zwiększenia liczby ofiar śmiertelnych. Natomiast naukowcy zwracają uwagę, że to, czy skupiska infekcji wariantu Delta, które zalewają Unię Europejską, zamienią się w większe wybuchy epidemii, będzie zależeć od tego, ile osób zostało w pełni zaszczepionych, a także od zachowania ludzi po tym, gdy wiele obostrzeń przeciwepidemicznych zostało zniesionych.
Specjaliści wciąż podkreślają, że jedynym sposobem, by zapobiec krążeniu wirusa, jest uodpornienie wystarczającej części społeczeństwa, jednak im bardziej zaraźliwy jest wirus, tym większą część populacji trzeba zaszczepić, by go powstrzymać. W przypadku pierwotnej postaci koronawirusa próg odporności zbiorowej szacowano na 60-70 proc. populacji, ale dla wariantu Delta może on wynosić nawet ok. 90 proc.
Źródło: PAP
Tu się dzieje
