Oceń
To będzie ciężki sezon dla alergików – ostrzega prof. Ewa Czarnobilska, alergolożka ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie i dodaje, że do Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej, którego jest szefową, zgłasza się o 30 proc. więcej pacjentów niż rok temu w analogicznym okresie. Jakie są tego powody?
– Z powodu zanieczyszczenia środowiska drzewa produkują więcej białka stresu roślinnego, które są przenoszone z pyłkami – tłumaczy alergolożka i dodaje: – Pyłki roślin działają agresywniej, wywołując mocniejsze objawy alergii. Pojawia się nie tylko katar czy swędzenie oczu, ale również duszności. Może rozwijać się też astma sezonowa.
Lekarze zalecają osobom uczulonym na pyłki roślin, aby pozostały w domu i nie otwierały okna, gdy poziom stężenia pyłków w powietrzu jest wysoki. A jeśli to niemożliwe, zaleca się, by po powrocie do domu alergik wziął prysznic (by zmyć pyłki) i zmienił ubranie. Ważne jest też, by wdrożył odpowiednie leczenie.
– Tabletka leku przeciwalergicznego zażywana sporadycznie, może już nie wystarczyć – uważa prof. Ewa Czarnobilska i dodaje, że coraz częściej przepisuje chorym wziewne sterydy. Poleca również tzw. odczulanie, czyli immunoterapię alergenową, ale ten zabieg można rozpocząć dopiero jesienią, po zakończeniu sezonu pylenia roślin.
To dopiero początek sezonu pylenia roślin (przypomnijmy, że zaczyna się on w lutym i trwa mniej więcej do sierpnia), ale alergia na grzyby, roztocza, pieśnią może trwać cały rok. Coraz częstsze są też przypadki alergii krzyżowych, które są groźne dla życia.
– W tej chwili coraz częściej rozpoznajemy tzw. zespół pyłkowo-pokarmowy. Na przykład pacjent uczulony na pyłek leszczyny po zjedzeniu orzecha laskowego, nawet śladowych ilości, może rozwinąć reakcję anafilaktyczną – ostrzega prof. Czarnobilska.
Podsumowując, jeśli zauważysz u siebie niepokojące objawy, m.in. duszność, większą męczliwość, katar, problemy z koncentracją, które mogą sugerować alergię, zgłoś się do lekarza alergologa. Zastosowane leczenie, złagodzi dolegliwości w tym trudnym okresie.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
