Oceń
Błyszcząca rolka w kolorze aluminium na stałe weszła do standardowego wyposażenia 90% kuchni w Polsce. Wyściełamy nią wnętrze blaszek do pieczenia ciast, przykrywamy gorące potrawy, żeby nie wystygły i nader często - stosujemy ją do opakowywania drugiego śniadania do szkoły lub pracy.
Niestety mimo ostrzeżeń wielu rodziców nadal uważa, że kanapki z wędliną, jajkiem lub szybko psującymi się pod wpływem wysokiej temperatury produktami najlepiej zapakować w te niepozorne sreberko. Dlaczego nie zawsze jest to dobre dla naszego zdrowia?
Aluminium, czyli inaczej glin, to jeden z najbardziej rozpowszechnionych pierwiastków na Ziemi, stanowiący około 8% jej skorupy. W ciągu tygodnia całkowita ekspozycja ludzkiego organizmu na jego działanie nie powinna przekraczać 280 mg.
Jest słabo wchłanialny, w 95% wydalamy go wraz z moczem. Jeśli jednak nasze nerki nie funkcjonują prawidłowo - na co wpływ ma nasz wiek - może kumulować się w naszym ciele doprowadzając do wielu poważnych chorób - m.in. zaburzeń pamięci, problemów z układem rozrodczym i hormonalnym, osteoporozy oraz alzheimera.
Już w połowie lat 90. udało się wykazać, że ogromny wpływ na przenikanie do żywności nadmiernej ilości aluminium ma sposób przechowywania produktów spożywczych. Kartonowe opakowania od wewnątrz wyściełane są materiałami z domieszkami folii aluminiowej, a im mają dłuższą datę ważności, tym stężenie tego pierwiastka jest w nich wyższe.
Czego nie pakować w folię aluminiową?
Aluminium z folii może przenikać do owijanej nią żywności - zwłaszcza kwaśnej i mocno przyprawionej. Tego rodzaju opakowanie nie powinno mieć kontaktu z owocami cytrusowymi, pomidorami oraz zrobionym z niego przetworami (a także sokiem pomidorowym).
Nie powinniśmy wpadać na pomysł owijania srebrną folią np. jabłek (żeby się nie zepsuły) oraz kanapek. Drugie śniadanie dla dzieci najlepiej zapakować w zwykły papier śniadaniowy lub specjalnie przeznaczone do tego celu opakowania - śniadaniówki czy różnego rodzaju pojemniki.
Uważajmy jednak na to, z czego są wykonane. Niektóre z nich mogą zawierać toksyczny bisfenol A (BPA) prowadzący do zaburzeń układu nerwowego i problemów hormonalnych.
Przeczytaj: Bisfenol A - trucizna z plastiku
Objawy zatrucia aluminium
- zaburzenia funkcji poznawczych mózgu
- zaburzenia mowy i trudność w formułowaniu zdań
- nadmierne drżenie mięśni - w skrajnych przypadkach paraliż
- zaburzenia hormonalne
- problemy z układem rozrodczym
- opóźnienie dojrzewania płciowego
- niska masa urodzeniowa noworodków
Naukowcy potwierdzają, że akumulowanie nadmiernych ilości glinu może zaburzać funkcje poznawcze mózgu, doprowadzać do kłopotów z pamięcią, trudności z formułowaniem zdań lub koordynacją ruchową. Wśród dzieci wysoki poziom tego pierwiastka w organizmie może mieć związek z problemami z nauką i koncentracją na wykonywanym zadaniu, a także zaburzeniami mowy.
W niektórych przypadkach zbyt wysoki poziom tego pierwiastka w organizmie może prowadzić do nadmiernego drżenia mięśni, a nawet paraliżu. Udowodniono też, że jego obecność w hipokampie ma bezpośredni związek z chorobą Alzheimera u osób starszych.
Badania laboratoryjne na szczurach wskazują natomiast, że glin może mieć też negatywny wpływ na układ rozrodczy. U zwierząt, którym przez 120 dni podawano go w wodzie pitnej, doszło do wyraźnego obniżenia zdolności rozrodczych i zaburzeń hormonalnych - zmniejszenia wydzielanego przez nie estradiolu, progesteronu, LH, FSH przy wyraźnym wzroście poziomu testosteronu.
Z kolei w okresie prenatalnym ekspozycja na glin miała bezpośredni wpływ na niską masę urodzeniową oraz opóźnienie dojrzewania płciowego. Pierwiastek ten może także oddziaływać na receptory estrogenowe obecne w komórkach raka piersi i przyczyniać się do rozwoju zmian nowotworowych.
Czym zastąpić folię aluminiową?
- papierem śniadaniowym
- naczyniami żaroodpornymi lub ze stali nierdzewnej, szkła, żeliwa lub kamionki
- odpowiednim natłuszczeniem blaszek przed pieczeniem lub zastosowaniem specjalnego papieru
- liśćmi bananowca
W krajach tropikalnych sprawa jest prosta - najtańszym rodzajem materiału stosowanego podczas pieczenia żywności są liście bananowca. Większość z nas oczywiście nie ma na co dzień możliwości korzystania z takich egzotycznych fanaberii.
Warto jednak pamiętać, że kanapki możemy z powodzeniem pakować w stary, poczciwy papier śniadaniowy, a do pieczenia lepiej użyć specjalne naczynia żaroodporne lub po prostu odpowiednio natłuścić blaszki, by nie przypalić naszych potraw.
Czy macie inne pomysły na zdrowe zamienniki opakowań z folii aluminiowej?
____
Redakcja Radio Zet Zdrowie/π
Oceń artykuł