Oceń
Narodowy Fundusz Zdrowia stworzył nową wyszukiwarkę internetową, która ma pomóc pacjentom skrócić czas oczekiwania na wizytę u wybranego specjalisty i wykonanie niezbędnych badań. Internauci skarżą się jednak, że prezentowane tam dane mają niewiele wspólnego z rzeczywistością...
Na stronie www.terminyleczenia.gov.pl teoretycznie możemy sprawdzić, gdzie najszybciej możemy uzyskać pomoc lekarską. Narodowy Fundusz Zdrowia chwali się, że „nowa, przyjazna i funkcjonalna” wyszukiwarka pozwala na weryfikację danych dotyczących blisko 14 tys. placówek medycznych (które udzielają świadczeń w ramach umowy z NFZ).
Serwis ma w założeniu pomóc pacjentom w ograniczeniu czasu oczekiwania na wizytę u specjalistów oraz ułatwić uzyskanie informacji na temat tego, ile osób czeka na leczenie w danym miejscu i czy są tam np. udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, jak tam dojechać itp. W praktyce okazuje się to dużo bardziej skomplikowane. Dlaczego?
Czy nowa wyszukiwarka dla pacjentów skróci kolejki do lekarzy? Na razie ma nieaktualne dane
Pierwsi użytkownicy wyszukiwarki stworzonej przez NFZ twierdzą, że w niektórych przypadkach wskazywane tam terminy znacząco odbiegają od rzeczywistości – od kilku tygodni do nawet... 2 lat! Potwierdził to dziennik „Fakt”, udowadniając, że informacje uzyskane na stronie terminyleczenia.gov.pl są błędne. Dane weryfikowano trzykrotnie i we wszystkich trzech przypadkach okazały się nieprawdziwe (w 2 stołecznych przychodniach i 1 placówce w Białymstoku). Raz zdarzyło się, że wyszukiwarka podała najbliższy wolny termin na listopad 2018, natomiast w trakcie rejestracji telefonicznej pielęgniarka zaproponowała wizytę dopiero w 2020 roku.
Inne próby sprawdzania nowego serwisu – podejmowane zarówno przez internautów, jak i media – wskazywały na to, że dane prezentowane przez wyszukiwarkę są często nieaktualne (dotyczyło to także danych adresowych i numerów telefonicznych). Umówienie się na wizytę lekarską i tak wymaga dodzwonienia się do danej placówki (co często graniczy z cudem) albo osobistej wizyty na recepcji lub w punkcie rejestracji, gdzie często podaje się zupełnie inne terminy niż te, które wskazuje internet.
Wolne terminy z internetu nie pokrywają się z tymi, które oferują przychodnie
Strona terminyleczenia.gov.pl zastąpiła poprzedni serwis kolejki.nfz.gov.pl, który również nie wzbudzał przychylnych opinii wśród użytkowników. Mimo odświeżenia szaty graficznej i wprowadzenia nowych rozwiązań ułatwiających korzystanie z wyszukiwarki najnowszy serwis NFZ kolejny raz spotyka się z podobnymi zarzutami dotyczącymi prezentowanych tam danych.
Narodowy Fundusz Zdrowia broni się, że system opiera się na danych otrzymywanych od placówek medycznych. Wszystkie informacje mają być zaś aktualizowane co tydzień. W interesie przychodni jest więc podawanie wszystkich szczegółów, które mogą wpłynąć na skrócenie kolejek do lekarzy. Niestety proces ten wymaga jeszcze dopracowania.
TO CIĘ ZAINTERESUJE:
- RAPORT: Jak długo polscy pacjenci muszą czekać w kolejce do lekarza?
- Koniec z kolejkami do lekarza? 2,1 mld zł na rozwiązanie tego problemu
- Młodzi lekarze będą musieli odpracowywać studia medyczne w Polsce?
- NIK: W Polsce wciąż wykonuje się za mało badań laboratoryjnych
- Mniej ostrych dyżurów w szpitalach już od 2019 roku. Co czeka pacjentów?
źródło: terminyleczenia.nfz.gov.pl/Fakt/NFZ
______________
zdrowie.radiozet.pl/π
Oceń artykuł