Oceń
W Sztokholmie pojawiły się reklamy interaktywne wyposażone w czujniki dymu papierosowego. Jeśli przejdzie obok nich palacz, zaczynają intensywnie kaszleć - zupełnie jak człowiek narażony na skutki biernego wdychania oparów tytoniu. Nietypowa kampania ma zniechęcić do palenia w miejscach publicznych.
Jak przekonać nałogowych palaczy do tego, że nikotynowy dym szkodzi nie tylko ich zdrowiu, ale także w poważny sposób wpływa na organizmy innych ludzi? Kontrowersyjne reklamy przedstawiające uszkodzenia narządów wewnętrznych spowodowane przez papierosy, wymowne obrazki z ostrzeżeniami ekspertów na opakowaniach paczek z tytoniem - mogłoby się wydawać, że wszystko w tym temacie zostało już powiedziane.
Szwedzka agencja reklamowa (która ma na swym koncie wiele docenianych na całym świecie kampanii m.in. dla sieci sklepów IKEA) wpadła jednak na pomysł, który wydawał się do tej pory zupełnie niemożliwy.
Zamiast odwoływać się do zdrowego rozsądku palaczy i kolejny raz uświadamiać im, jak szkodliwy jest ich nałóg, kreatywni Szwedzi postanowili poruszyć sumienia wszystkich beztroskich wielbicieli nikotyny, którzy mimo wielu zakazów obowiązujących palenia w barach, centrach handlowych czy restauracjach, nadal palą w pobliżu przystanków autobusowych. Jak się im to udało?
Szwedzki sposób na walkę z paleniem w miejscach publicznych
Specjalnie na potrzeby kampanii Apotek Hjärtat - czyli drugiej pod względem wielkości sieci aptek w Szwecji - postanowiono uświadomić palaczom, jak ich nałóg szkodzi anonimowym przechodniom, mijanym przez nich na ulicy lub podczas oczekiwania na środki komunikacji publicznej.
Kiedy tylko osoba trzymająca w dłoni zapalony papieros przejdzie obok niepozornego billboardu farmaceutycznej sieciówki, mężczyzna umieszczony na plakacie reklamowym zaczyna... kaszleć i dusić się nikotynowym dymem. Czujniki dymu zainstalowane na nośnikach typu Clear Channel reagują na palaczy na tyle realistycznie, że zaskoczonym nałogowcom może się wydawać, że robią krzywdę prawdziwym ludziom - co jest zresztą zgodne z prawdą. Skutki biernego palenia wbrew pozorom są dużo bardziej szkodliwe dla osób wdychających opary tytoniu niż dla samych palaczy.
Kaszlące billboardy mają pomóc w walce z uzależnieniem od palenia papierosów nie tylko poprzez imitowanie ataku duszności w reakcji na tytoniowy dym, ale są też skutecznym sposobem na promocję plastrów antynikotynowych sprzedawanych w sieci Apotek Hjärtat. Sprytne?
________
Redakcja zdrowie.radiozet.pl/π
Oceń artykuł