Oceń
Planujesz przeprowadzkę do nowego domu w związku z powiększeniem rodziny? Lepiej przeczekaj pierwszy trymestr ciąży.
Naukowcy z Seattle zidentyfikowali kolejny czynnik ryzyka przedwczesnego porodu. Tym razem zagrożenie stanowi... nasz dom, a konkretnie przeprowadzka do nowego domu.
Szacuje się, że aż 11-25 proc. kobiet zmienia miejsce zamieszkania w trakcie ciąży. Tymczasem, jak przekonują naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle, stres związany z wprowadzaniem życiowych zmian w pierwszym trymestrze ciąży może niekorzystnie wpływać na jej finał.
Uczeni prześledzili historię medyczną ponad 140 tys., które rodziły na terenie Stanu Waszyngton w latach 2007-2014. Ponad 28 tys. z nich zmieniło miejsce zamieszkania w pierwszym trymestrze ciąży. W porównaniu z kobietami, które nie przeprowadzały się w tym okresie, ryzyko przedwczesnego porodu było o 42 proc. większe, a urodzenie dziecka z niższą masą urodzeniową - o 37 proc. większe.
Zobacz także: Fazy porodu - jak je rozpoznać?
"Negatywny wpływ przeprowadzki na przebieg ciąży może być spowodowany stresem związanym ze zmianą miejsca zamieszkania albo zakłóceniem ciągłości opieki medycznej" - ostrzegają autorzy badania.
Przy okazji zaapelowali do lekarzy prowadzących ciąże, aby podpytywali pacjentki, czy planują przeprowadzkę. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, warto udzielić kobiecie porady z zakresu metod łagodzenia stresu i przypomnieć o konieczności zapewnienia sobie opieki medycznej po przeprowadzce.
Źródło: dailymail.co.uk
Oceń artykuł