Oceń
Badacze postanowili zakończyć wieloletni spór dotyczący maseczek i ich roli w ochronie przed grypą oraz innymi wirusami atakującymi drogi oddechowe. Część osób uważała, że zwykłe, tańsze maseczki chirurgiczne są tak samo skuteczne jak droższe maski ochronne z filtrami. Inni sugerowali, że wręcz odwrotnie. Rozwiązania tego problemu podjął się doktor Trish Perl z University of Texas Southwestern. Przeprowadził badania w wielu ośrodkach medycznych na terenie USA, w tym w Houston, Denver, Waszyngtonie i Nowym Jorku. W sumie w badaniu wzięło udział ponad 2400 pracowników służby zdrowia, a ich stan zdrowia monitorowano przez cztery sezony grypowe (w latach 2011-2015).
Okazało się, że obie maski – zarówno ta tańsza (kosztująca około 10 centów), jak i ta droższa (z wentylkiem, o nazwie N95, kosztująca ponad dolara), są tak samo skuteczne w ochronie przed grypą i innymi tego typu chorobami.
Wyniki tych badań opisano i opublikowano w czasopiśmie „JAMA”. Autorzy badania napisali m.in.: „To odkrycie jest ważne z punktu widzenia polityki publicznej, ponieważ informuje o tym, co powinno być zalecane i jaki rodzaj odzieży ochronnej powinien być dostępny na wypadek epidemii”. Dodano również, że może to być spora oszczędność dla placówek medycznych.
Źródło: PAP
Oceń artykuł