Oceń
Cellulitis bywa mylony z cellulitem, choć te dwa schorzenia nie mają ze sobą nic wspólnego. Cellulitis to zapalenie tkanki łącznej powodowane głównie przez bakterie. Na rozwój cellulitisu narażone są osoby otyłe, chorujące na choroby skóry, ze źle kontrolowaną cukrzycą, nieleczoną grzybicą stóp lub grzybiczym zakażeniem paznokci.
Nieleczone choroby skóry, rany, źle gojące się tatuaże, piercing i wszelkie uszkodzenia naskórka znacznie zwiększają ryzyko zakażenia i rozwoju cellulitisu. Choroba ta może nawracać. Osoby, które w przeszłości chorowały na zapalenie tkanki łącznej, są znacznie bardziej narażone na ponowne zachorowanie, niż osoby, które wcześniej nie chorowały.
Cellulitis: przyczyny
Główną przyczyną rozwoju zapalenia tkanki łącznej, czyli cellulitisu, jest infekcja bakteryjna wywoływana przez szczepy bakterii gronkowców i paciorkowców. Rzadziej zapalenie powodowane jest infekcją grzybiczą.
Zapalenie tkanki łącznej rozwija się w momencie, gdy bakterie lub grzyby przedostaną się przez uszkodzoną skórę: ranę ciętą, oparzenie, ukąszenie, a nawet uszkodzoną skórę w wyniku egzemy, czy infekcji grzybiczych stóp lub paznokci.
Cellulitis: objawy
Objawem cellulitisu jest silne zaczerwienienie skóry: skóra różowa, czerwona, a nawet purpurowa. Zaczerwienieniu towarzyszy ból i uczucie pieczenia i gorąca, obrzęk skóry. Na początku mogą również występować bóle głowy, nudności i gorączka.
Infekcja zazwyczaj obejmuje nogi, ale może pojawić się w dowolnym miejscu. Zapalenie tkanki łącznej nieleczone może się rozwijać i sięgać głębiej, nawet do węzłów limfatycznych.
Cellulitis: leczenie
Podstawą leczenia cellulitisu jest przyjmowanie antybiotyków doustnie oraz w formie zastrzyków.
Chorzy na zapalenie tkanki łącznej mogą podejmować niektóre czynności, by przyspieszyć powrót do zdrowia. Podczas leczenia cellulitisu polec się spożywanie dużej ilości płynów, by uniknąć odwodnienia. Jeśli zapalenie objęło nogę lub rękę, zaleca się utrzymywanie zajętej kończyny w górze (tzw. elewacja), co łagodzi dyskomfort i zmniejsza obrzęk.
Oceń artykuł