Oceń
Koronawirus SARS-CoV-2 w organizmie zostawia po sobie ślad, nawet jeśli chory nie doświadcza fizycznych objawów choroby. Do takiego wniosku doszli badacze ze Scripps Translational Research Institute w La Jolli w Kalifornii (USA). Okazało się, że u około 45 proc. osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2, bez objawów choroby COVID-19, pojawia się tzw. zmętnienie płuc, czyli zacienienia typu mlecznego szkła widoczne dopiero na skanach tomografu komputerowego.
Oznacza to, że nawet w łagodnym przebiegu tej choroby, bez klasycznych symptomów, takich jak gorączka, duszność, kaszel, rozwija się stan zapalny w organizmie.
Oznacza to, że nawet pozornie łagodne przejście COVID-19 pozostawia po sobie ślad. "Zmętnienie płuc" było widoczne również na skanach pacjentów z cięższym przebiegiem COVID-19, ale w ich przypadku można było się tego spodziewać. Inaczej niż w przypadku chorych bezobjawowo.
Ustalenia te potwierdzają wyniki badań przeprowadzonych na wycieczkowcu Diamond Princess, który stał przez dwa tygodnie na przymusowej kwarantannie u wybrzeży Japonii. Na jego pokładzie było 3700 pasażerów, z których 712 zostało zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2. Połowa z nich nie wykazywała żadnych objawów choroby, jednak u większości nich również pojawiało się zmętnienie płuc widoczne w badaniu tomograficznym.
– Taki "zmętniały" fragment płuca jest oznaką, że toczy się tam proces zapalny – tłumaczy prof. Aileen Marty, lekarz chorób zakaźnych z Florida International University w Miami na Florydzie (USA). I dodaje: – Nie wiadomo, czy te zmiany w płucach samoistnie się zagoją po zwalczeniu infekcji, czy też pozostawią po sobie blizny.
Pani profesor również zaobserwowała podobne zmiany u 67 procent swoich pacjentów leczonych w uniwersyteckim szpitalu w Miami. Wszyscy mieli dodatni wynik testu na koronawirusa i czuli się bardzo dobrze, nie wykazywali symptomów zaostrzenia choroby.
Jakie będą konsekwencje tych zmian, nie wiadomo. To się okaże z czasem.
Oceń artykuł