Oceń
Pacjentka z koronawirusem, przez sześć tygodni hospitalizowana z powodu COVID-19 na oddziale intensywnej terapii w Northwestern Memorial Hospital w Chicago, jako pierwsza na świecie otrzymała udany, podwójny przeszczep płuc. Lekarze stanęli na głowie, żeby uratować jej życie.
COVID-19 - przeszczep płuc
Początkowo kobieta została podłączona do respiratora, a następnie do układu pozaustrojowego natleniania krwi (ECMO), który tygodniami może zastępować płuca i serce. Ponieważ płuca były kompletnie zdewastowane, pacjentka została wpisana na listę oczekujących na podwójny przeszczep.
"Przez wiele dni była najbardziej chorą osobą na OIOM-ie, a być może i w całym szpitalu" - napisała w oświadczeniu dr Beth Malsin, specjalistka chorób płuc i intensywnej opieki medycznej Northwestern Memorial Hospital w Chicago.
Sprawa była o tyle trudna, że transplantacje nie są przeprowadzane u pacjentów z aktywnymi infekcjami, ponieważ po operacji podawane są leki hamujące układ odpornościowy. Oznaczało to, że pacjentka musiała najpierw pomyślnie przejść test wykluczający obecność koronawirusa.
Płuca pacjenta z COVID-19
Gdy test na obecność koronawirusa w końcu wyszedł ujemnie, pacjentka została poddana podwójnemu przeszczepowi płuc. Na stole operacyjnym spędziła aż 10 godzin. Po operacji lekarze udostępnili szokujące zdjęcie.
Dr Ankit Bharat, szef chirurgii klatki piersiowej NMH i dyrektor chirurgii programu przeszczepu płuc, powiedział w rozmowie z The New York Times, że jest to jedno z najgorszych uszkodzeń płuc, jakie widział.
Pacjentka pomału wraca do zdrowia.
Źródło: techtimes.com
Oceń artykuł